[galeria_glowna]
Jesteśmy bardzo dumni i wzruszeni - przyznał profesor Adam Dobroński, który wraz z dyrekcją Biblioteki Uniwersyteckiej im. Jerzego Giedroycia przywiózł z Warszawy do Białegostoku gabinet prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, ostatniego prezydenta Polski na uchodźstwie. - Zostawiliśmy ogołocony pokój. Pani prezydentowa oddała nam wszystkie rzeczy, jakie pozostały po tym wielkim człowieku. A córka prezydenta, Jadwiga, powiedziała nam, że powrót mebli i gabinetu jej ojca do Białegostoku traktuje jako jego ostatnią drogę do naszego miasta - powiedział prof. Dobroński.
W sobotę w warszawskim mieszkaniu Ryszarda Kaczorowskiego wszystko z jego gabinetu zostało spakowane do pudeł i przywiezione do siedziby Biblioteki Uniwersyteckiej.
Biurko, wykonany w Gdańsku pamiątkowy fotel z herbem Jelita, zdobiony lwami, wszystkie obrazy ze ścian, w tym portret papieża Jana Pawła II, zdjęcie Jagiellonii - to wszystko i wiele innych drogocennych pamiątek po Kaczorowskim przyjechało do Białegostoku.
- Przywieźliśmy figurki z kości słoniowej, drobiazgi z wizyt w przeróżnych miejscach, ceramikę, rzeźby, płaskorzeźby i dwie szafy. W tym jedną przeszkoloną z darami od gości prezydenta, a także ziemię ze Smoleńska - wyliczał Dobroński.
- Oprócz tego otrzymaliśmy wspaniałą kolekcję około dwóch tysięcy książek - powiedziała Halina Brzezińska-Stec, dyrektorka Biblioteki Uniwersyteckiej. - A pani prezydentowa obiecała, że to jeszcze nie koniec - dodała wzruszona. - Dostaniemy jeszcze okulary prezydenta, pióra i rzeczy osobiste.
- Z otrzymanych pamiątek przygotujemy gabinet w taki sposób, by biurko wyglądało tak, jakby prezydent Kaczorowski przed chwilą od niego wstał - opisywał Adam Dobroński. - Chcemy, by pani Kaczorowska zdecydowała, jak ono będzie wyglądało.
Urna z ziemią ze Smoleńska najprawdopodobniej trafi do któregoś z białostockich kościołów. Tylko obraz "Jezu Ufam Tobie", ordery oraz klucz do miasta Białegostoku pojadą na Jasną Górę - tak zdecydowała prezydentowa.
W najbliższym czasie pamiątki będą opisane i segregowane.
- Czeka nas teraz bardzo dużo pracy - mówiła Halina Brzezińska-Stec. - Nie wiedzieliśmy, że zostaniemy tak hojnie obdarowani. Myślę, że nie wszystkie rzeczy zmieszczą się w naszej czytelni. Mogą być potrzebne kolejne regały i gabloty do wystawienia eksponatów - dodała.
Oficjalne otwarcie gabinetu, urodzonego w Białymstoku, ostatniego prezydenta na uchodźstwie odbędzie się prawdopodobnie w listopadzie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?