Wymiar kary z warunkowym zawieszeniem może rodzić wątpliwości, że żadna sankcja sprawcy nie dotknęła - mówił w uzasadnieniu sędzia Sławomir Cilulko z Sądu Okręgowego w Białymstoku. - Jedną z funkcji wymiaru sprawiedliwości jest jednak dbanie o interes pokrzywdzonego. Obawa przed osadzeniem w zakładzie karnym daje szansę, że Ewelina K. będzie zdeterminowana, żeby naprawić szkodę.
Sąd będzie monitorował postępy w spłacie długu. Jedynym pokrzywdzonym w tej chwili jest SKOK. Kasa oszczędnościowo-kredytowa szybko bowiem zwróciła czwórce oszukanych przez Ewelinę K. klientów ich pieniądze. Sąd był jednak zaniepokojony, że przestępczy proceder trwał ponad 2 lata i nikt z przełożonych nie zwrócił na to uwagi.
- To dziwne, że oskarżona zagarnęła ponad 300 tysięcy zł bez świadomości pracodawcy, że giną tak duże sumy - skomentował sędzia. - Gdyby nie interwencja jednej z pokrzywdzonych, oskarżona prawdopodobnie działałaby dalej.
Pierwszy sygnał o nieprawidłowościach pojawił się na początku tego roku. W lutym do SKOK zgłosiła się klientka. Chciała ustalić, kiedy kończy się jej lokata na 15 tys. zł. Ze zdumieniem dowiedziała się, że pieniędzy nie ma, a lokata została zerwana. Ustalono, że pracownicą, która miała obsługiwać rzekomą operację była starsza opiekunka finansowa - 27-letnia Ewelina K. Sprawą zajęła się prokuratura.
W toku śledztwa ustalono, że oskarżona przywłaszczała pieniądze od listopada 2010 roku. Z konta jednej z klientek w ciągu 20 miesięcy wypłaciła łącznie ponad 241 tys. 300 zł. Oskarżona upozorowała kilkadziesiąt dyspozycji wypłat. Były to jednorazowe kwoty od 20 zł do 11 tys. zł. Wypłacała również pieniądze z książeczki systematycznego oszczędzania, likwidowała lokaty terminowe, a czasem zakładała kolejne, ale o mniejszych kwotach, zachowując różnicę dla siebie. - To były oszczędności mojego życia - opowiada 69-letnia pani Stanisława, która straciła lokaty na prawie 30 tys. zł. - Nie wiem, dlaczego oskarżona to zrobiła. Musiała wiedzieć, że nie ujdzie jej to płazem.
W sumie Ewelina K. usłyszała 11 zarzutów. W tym również ukrycie umów pożyczki między SKOK a dwójką klientów.
Przyznała się do winy i dobrowolnie poddała karze. Wyrok jest nieprawomocny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?