"Empek" łączy ze światem

Nareszcie. "Trójka" kursuje codziennie - cieszy się Zdzisław Dakowicz z Nowodworców. - We wsi zapanowała radość.

Robotnicy jeszcze prowadzą ostatnie prace przy budowie pętli. Jednak, jak zapewnia Michał Koroniecki, nadzorujący budowę, do końca tygodnia wszystko powinno być skończone. Mieszkańcom takie drobne utrudnienia nie przeszkadzają. Dotychczas chodzili do przystanku oddalonego o dwa kilometry.

Białystok? Żaden problem

Jak mówi Bogusław Prokop z departamentu dróg i transportu białostockiego magistratu, do wsi zajadą wszystkie autobusy kursujące do Ogrodniczek. Pytany, ile Wasilków musiał za to zapłacić, odparł: - Pewnie nikogo to nie obchodzi.

Obchodzi! Wie to burmistrz Antoni Pełkowski, który powiedział, że na "trójkę" w Nowodworcach, gmina wyłoży rocznie 35 tys. zł.

Wasilków? Jest problem

- Przydałoby się, żeby "trójek" było więcej, ale cieszymy się z tego, co jest - zapewnia Ewa Czarnomys, ekspedientka ze sklepu. - Czekamy jeszcze na połączenie z Wasilkowem.

- Nie ma co liczyć, że przewoźnik uruchomi taką linię. Przedłużenie linii dziewięć też nie wchodzi w grę - mówi burmistrz Pełkowski. Według Prokopa, sytuacja może się jeszcze zmienić. Wystarczy, że gmina dołoży do tego przedsięwzięcia.

Linia prywatna?

Burmistrz wie, że problem z transportem dotyczy również Dąbrówek i Studzianek.

- Coraz gorsza jest obsługa, coraz mniej ludzi korzysta z autobusów - mówi Pełkowski. - A jak pasażerów jest mniej, to i linia się mniej opłaca. O 21 czy 22 jest pięciu, którzy chcą dojechać do Studzianek. PKS zrywa kursy, bo takiej garstki nie będzie wieźć. Dla tych ludzi jest to potężny problem.

W gminie mają pewne pomysły jak temu zaradzić, ale na razie to tylko plany.

- Gdyby pojawił się przewoźnik z jakimś busem, można by stworzyć taką linię wewnętrzną, żeby dowozić mieszkańców gminy do "setki". Taka trasa kombinowana - objaśnia szczegóły swojej koncepcji burmistrz. - Mieszkaniec kupuje bilet w komunikacji miejskiej, a jednocześnie ten odcinek, załóżmy z Wasilkowa do Dąbrówek, Studzianek, czy sporadycznie do Nowodworców, byłby obsługiwany przez wewnętrzna linię prywatną. Na razie nie możemy znaleźć kogoś, kto chciałby się tym zająć.