Dojlidy przez cały rok. Latem na plażę, zimą na narty

Właśnie trwają przygotowania do podpisania umowy na dofinansowanie projektu z funduszy unijnych. Wkrótce będzie ogłoszony przetarg na wykonawcę inwestycji.

- Prawdopodobnie stanie się to na początku przyszłego roku - mówi Adam Popławski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Białymstoku.

Projekt modernizacji Ośrodka Sportów Wodnych Dojlidy jest gotowy od dawna. Częściowo udało się go już zrealizować. M.in. oczyszczono zalew i ulepszono plażę. Efekty było widać już w tym sezonie. Latem na plaży odpoczywały tłumy białostoczan.
Miastu zależy, żeby korzystających z ośrodka było jeszcze więcej. Temu ma służyć rozbudowa bazy turystycznej. Powstanie tam więc budynek ośrodka, obiekty małej gastronomii, sanitariaty i przebieralnie czy wypożyczalnie i magazyny sprzętu wodnego. Zaplanowano też nowy port dla żaglówek, ścieżki rowerowe, siłownię na świeżym powietrzu. W ramach inwestycji przewidziano także budowę alejek spacerowych i ścieżek rowerowych wokół zalewu. Na niedostępną dziś wyspę poprowadzi kładka.

W tej chwili sezon nad zalewem trwa od czerwca do września. Po zrealizowaniu projektu ma się to zmienić.

- Chcemy, by był to obiekt całoroczny - wyjaśnia dyrektor Popławski. - Wytyczymy i przygotujemy więc ścieżki do biegów na nartach, zakupimy armatki śnieżne.

Realizację prac przewidziano na dwa lata. Rozpoczną się w przyszłym roku.

- Część robót będziemy prowadzić poza sezonem, tak, by były jak najmniej uciążliwe dla odpoczywających - zapowiada dyrektor MOSiR. - Latem zaś podzielimy plażę tak, by mimo prac była ona dostępna dla mieszkańców.

To dobra wiadomość, bo modernizacja ośrodka ma już spore opóźnienia. Według pierwotnych planów przetarg na wykonawcę inwestycji miał być ogłoszony na początku tego roku. Zakończenie prac budowlanych zapowiadano na 2013 rok. Sprawa opóźniała się m.in z powodu kłopotów z uzyskaniem unijnego dofinansowania.

- Ten ośrodek czekał wiele lat na nowe oblicze. Dobrze, że w końcu do tego dojdzie - komentuje Janusz Kochan, radny z klubu SLD. - Jego zaletą jest to, że znajduje się w mieście i można do niego dojechać autobusem. Jeśli oprócz wody i plaży będą tu także inne atrakcje, ma szansę stać się miejscem odpoczynku dla całych rodzin. Już ta niewielka modernizacja, jakiej dotąd dokonano sprawiła, że zaczęło tu przyjeżdżać więcej ludzi.