Nasze dzieci miały korzystać z gminnego przedszkola za darmo - mówi matka jednego z dzieci uczęszczających do przedszkola w Dobrzyniewie Dużym. - Tylko dodatkowe zajęcia miały być płatne. Jeśli ktoś chciał, żeby dziecko chodziło na zajęcia z angielskiego lub rytmiki, dodatkowo dopłacał.
Umowa między rodzicami a gmina została podpisana jeszcze w 2010 roku. - Wtedy nie było mowy o żadnych zmianach - mówi kobieta.
Jakiś czas temu rodzice zostali wezwani na zebranie. Okazało się, że do umowy zostanie dołączony aneks.
- Mamy płacić po 120 złotych od dziecka. Gdybym chciała płacić za przedszkole, to posłałabym swoje dziecko do Białegostoku. Teraz postawiono nas w sytuacji bez wyjścia. W połowie roku nikt nie przyjmie naszych dzieci gdzie indziej. Dlaczego nikt nie wpadł na pomysł, żeby o ustaleniu kosztów przedszkola poinformować nas przed początkiem roku szkolnego - skarży się oburzona matka.
O wyjaśnienie poprosiliśmy wójta gminy Dobrzyniewo Duże.
- Jestem wójtem od niespełna dwóch miesięcy - mówi Bogdan Zdanowicz. - Decyzja o nałożeniu kosztów na rodziców przedszkolaków została podjęta przez radę gminy zanim objąłem to stanowisko.
W ubiegłym roku gmina wydała około pół miliona złotych na przedszkole. - Mogę domniemywać, że rada gminy uznała, że to zbyt duże koszty - dodaje wójt.
Przyznał jednak, że sprawa jest kontrowersyjna. - Rzecz w tym, że to nie są decyzje ani moje, ani nowej rady - mówi Bogdan Zdanowicz. - Wkrótce przyjrzymy się temu problemowi. Bardzo chętnie spotkam się z rodzicami i porozmawiam z nimi. Postaram się znaleźć jakieś dobre rozwiązanie - obiecuje wójt.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?