Początki policji wiążą się ściśle z odzyskaniem przez Polskę niepodległości 11 listopada 1918 r., po przeszło 120 latach niewoli. W naszym regionie upragniona wolność przychodzi nieco później, bo w lutym 1919 r., kiedy opuszczają te tereny ostatni żołnierze niemieccy.
A jak jest państwo, to musi być i policja. Najpierw są to jednak organizacje policyjne, wyłaniane staraniem mieszkańców. Pierwsza taka instytucja mająca strzec porządku publicznego powstaje w Suwałkach. Za jej wzorem idzie Białystok. Tak się organizuje policja komunalna. Aż wreszcie Sejm 24 lipca 1919 r. powołuje do życia jednolitą w całym kraju Policję Państwową. Na pamiątkę tego wydarzenia w 1995 r. dzień ten ustanowiony został świętem policji.
- Wszystko jest inne - mówi podinsp. Jacek Dobrzyński, rzecznik Podlasie policji. - Jak się dziś patrzy na stare fotografie, to trudno sobie nawet wyobrazić, że w takich ciężkich długich płaszczach policjanci mogli się sprawnie poruszać i łapać złodziei. Szczytem techniki był wówczas motocykl.
A i samych policjantów nie było zbyt wielu. Oto czytamy w materiałach archiwalnych policji, że w 1925 r. jeden policjant przypadał na 631 mieszkańców województwa, trzy lata później było jeszcze gorzej, bo jeden mundurowy na 839 osób.
Białostocki Okręg PP
Wróćmy do początków. Utworzenie województwa z siedzibą w Białymstoku dało formalne podstawy do powołania 20 sierpnia 1919 r. białostockiego okręgu PP (niebawem kolejna okrągła rocznica). Był on jednym z sześciu okręgów policji w kraju, obok warszawskiego, łódzkiego, kieleckiego, lubelskiego i m. st. Warszawy; miał numer pięć.
Jak czytamy w materiałach policyjnych, jego struktura organizacyjna pokrywała się z ówczesnym podziałem administracyjnym województwa. Komendy powiatowe utworzono więc przy starostwach w Augustowie, Białymstoku, Bielsku Podlaskim, Kolnie, Łomży, Ostrowi Mazowieckiej, Ostrołęce, Sejnach, Suwałkach, Sokółce, Grajewie i Wysokiem Mazowieckiem. Dodatkowo w 1921 r. doszły komendy w Grodnie, Wołkowysku i Białowieży.
Ale ostatecznie w białostockim okręgu utrzymało się tylko dziewięć komend powiatowych, bo część rozwiązano wraz z likwidacją powiatów (w Białowieży, Sejnach i Kolnie), natomiast komendy w Łomży, Ostrołęce i Ostrowi Mazowieckiej włączono do warszawskiego okręgu PP.
Posterunki, komisariaty i wydziały śledcze
Białostocki okręg policji obejmował 133 posterunki gminne, kolejowe i graniczne. Pierwszym jego szefem był insp. dr Henryk Jasieński. A siedziba komendy wojewódzkiej mieściła się przy ul. Warszawskiej 50 (do 1933 r. ul. Pierackiego). Pod komendanta podlegały też Okręgowy Urząd Śledczy, Okręgowa Szkoła dla Funkcjonariuszy PP (rozwiązana w 1926 r.) oraz Okręgowa Rezerwa (piesza i konna).
A ile było komisariatów? Niewiele. W sierpniu 1939 r. - jak podają policyjne statystyki - w Białymstoku znajdowało się ich tylko cztery: przy ul. Pierackiego 3, Pierackiego 65, Mickiewicza 7 i Piłsudskiego 47 i oddzielny piąty, posterunek kolejowy na dworcu.
Zwalczaniem przestępczości kryminalnej zajmowały się odrębne instytucje. Dochodzeniówką kierował naczelnik Okręgowego Urzędu Śledczego, któremu podporządkowane były oddzielne wydziały śledcze w Białymstoku, Grodnie, Łomży oraz kilkuosobowe ekspozytury w powiatach. Policja, tak jak i dzisiaj, miała pełne ręce roboty, gdyż spryciarzy, chcących ominąć prawo, i przestępców drobnych czy większej maści nie brakowało, o czym możemy poczytać chociażby w gawędach Włodzimierza Jarmolika.
Policjanci musieli również pilnować granicy. W ośmiu kompaniach i 58 posterunkach granicznych służyło ok. 1000 funkcjonariuszy. Z funduszy komendy wojewódzkiej wybudowano kilkanaście strażnic granicznych. Do dzisiaj mają tam swoje posterunki jednostki Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Zginęli, bo byli Polakami
I jeszcze jedna, konieczna do odnotowania karta w dziejach białostockiego okręgu PP. Niestety, tragiczna. Bo to właśnie policjanci, wraz z innymi przedstawicielami służb mundurowych i urzędników, padli ofiarą sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 r. Zostali ewakuowani na Wschód i osadzeni w obozie w Ostaszkowie. Kilkuset z nich w kwietniu 1940 r. rozstrzelano w Miednoje. Pozostałych na posterunkach funkcjonariuszy i ich rodziny wywieziono na Syberię. Wielu straciło tam życie. Przy obchodach swojego święta policjanci pamiętają o tych wydarzeniach.
Po II wojnie policja została przekształcona w Milicję Obywatelską. Nie zawsze był to chlubny okres w jej historii, gdyż za komuny milicja była wykorzystywana do celów politycznych.
A do swojej pierwotnej nazwy policja wróciła po przekształceniach ustrojowych, ustawą sejmową z 6 kwietnia 1990 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?