Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dilerzy narkotykowi oskarżeni. Jeden pracował w klubie, drugi sprzedawał narkotyki dzieciom

(ika)
Oskarżeni handlowali marihuaną
Oskarżeni handlowali marihuaną Archiwum KWP Białystok
Pięć osób oskarżonych o handel narkotykami. To trzech dealerów i dwóch klientów - to był proceder na dużą skalę.

Główny oskarżony, który uczynił sobie z przestępstwa stałe źródło dochodu, usłyszał w sumie 22 zarzuty. To Kajetan B. Zdaniem śledczych od lipca 2011 do września 2012 roku 23-latek wprowadził do obrotu co najmniej 7,8 kilograma marihuany.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do Sądu Rejonowego w Białymstoku.

23-latek narkotyki kupował od nieustalonej dotąd osoby. Przechowywał je najpierw na stancji, a potem w mieszkaniu swojej dziewczyny, do której się wprowadził. To oczywiście wersja prokuratury. Kajetan B. nie przyznaje się do winy.

Kolejnym oskarżonym jest 29-letni Tomasz K. Kajetan poznał go w lipcu 2011 roku, gdy pracował w jednym z białostockich klubów. Spotykali się parę razy w miesiącu. Tomasz K. kupował jednorazowo 250-500 gramów marihuany. Za pierwszym razem zapłacił Kajetanowi B. gotówką, a potem spłacał towar w ratach, w zależności od tego, ile udało mu się sprzedać.

Oskarżeni na transakcję umawiali się telefonicznie, posługując się kilkoma numerami. Nie wiedzieli, że ich rozmowy były podsłuchiwane. Tymczasem w ten właśnie sposób śledczy zdobyli część obciążających ich dowodów.

Do ostatniej transakcji doszło we wrześniu 2012 roku, Kajetan sprzedał Tomaszowi K. 250 gramów konopi, za 4250 zł.

Obaj zostali zatrzymani 12 września. W mieszkaniu Tomasza K. podczas przeszukania zabezpieczono 441,5 grama konopi. Prokuratura ustaliła, że za jeden gram liczył sobie po 35 zł. K. przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.

Tak wpadł trzeci oskarżony. To 40-letni Mariusz J. Miał Tomaszowi dostarczać środki odurzające, gdy Kajetan wyjeżdżał z miasta. Mariusz J. jednak się tego wypiera.
To wcale nie koniec. Akt oskarżenia obejmuje jeszcze dwóch mężczyzn, którzy zaopatrywali się u dealerów.

29-letni Kamil D. 16 stycznia 2013 roku miał przy sobie środek odurzający. Przyznał się do stawianych mu zarzutów. Twierdzi jednak, że konopie kupił od Rosjanina (nie zna jego tożsamości) i tylko na własny użytek.

Najmłodszy z grupy oskarżonych, 20-letni Damian L. miał od października 2010 do września 2012 roku handlować narkotykami w Sokółce. Jego klientami byli m.in. gimnazjaliści. Zdaniem prokuratury, Damian D. rozprowadzał nie tylko marihuanę, ale i amfetaminę. Choć opisywane wydarzenia miały miejsce ponad 2,5 roku temu, oskarżony może odpowiadać jak dorosły. W maju 2012 roku skończył 18 lat, a zarzuty postawiono mu w grudniu 2013 roku. D. nie przyznaje się. Twierdzi, że nie zna swoich rzekomych klientów.

Z wyjątkiem jego oraz Kajetana B. wszyscy oskarżeni byli karani. Wprocesie będą odpowiadać z wolnej stopy. Są jednak pod dozorem policji. Musieli zapłacić poręczenie majątkowe.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny