Dariusz Piontkowski i Krzysztof Truskolaski komentują rok rządów prezydenta Andrzeja Dudy

Dariusz Piontkowski, poseł PiS: Jestem za

Prezydent Andrzej Duda jest przede wszystkim prezydentem bardzo aktywnym zarówno na arenie wewnętrznej, jak i międzynarodowej. Zgodnie ze swoimi deklaracjami z kampanii wyborczej przedstawił kilka projektów ustaw. Dotyczą one ważnych spraw społecznych, takich jak np. obniżenie wieku emerytalnego. Trwają również prace nad ustawą dla frankowiczów.

Prezydent stara się też być arbitrem polskiej sceny politycznej. Z kolei na arenie międzynarodowej próbuje, bo przecież jest to nowy prezydent, nawiązywać kontakty z politykami, państwami, które z naszego, polskiego punktu widzenia są najistotniejsze. Stara się zabiegać o poparcie w najważniejszych dla Polski sprawach. Myślę tutaj np. o relacjach z krajami Grupy Wyszehradzkiej, z którymi łączy nas choćby sprawa imigrantów, ale też wspólne interesy gospodarcze, podobne potrzeby transportowe, chociażby budowa Via Carpatii.

Bardzo ważne jest również to, że prezydent Andrzej Duda stara się utrzymywać kontakt ze zwykłymi Polakami. Nie znam szczegółowego kalendarza pana prezydenta, ale tak jak obserwuję z doniesień medialnych, pracuje bardzo ciężko, a każdą wolną chwilę stara się spędzać z Polakami w różnych częściach naszego kraju. Tak, by rozmawiać z ludźmi bezpośrednio, a nie tylko za pośrednictwem mediów. Zwraca wtedy uwagę nie tylko na sprawy gospodarcze, ale również społeczne. Ważne są dla niego także kwestie związane z patriotyzmem, tradycją, uczestniczy w otwarciach muzeów, teatrów i to nie tylko w tych największych ośrodkach, ale często też w tych mniejszych, lokalnych.

Bezpodstawne są zarzuty, że prezydent jest zależny od prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Natomiast jest czymś oczywistym, że ma podobne poglądy jak prezes PiS, ja, czy inni członkowie tej partii. Ustawy, które są przyjmowane, były deklarowane jako potrzebne jeszcze w czasie kampanii wyborczej pana prezydenta. W tej chwili mamy współpracę miedzy rządem a prezydentem na arenie międzynarodowej i uzupełnianie się, a nie jakąś niepotrzebną rywalizację, jaka była wcześniej. Czymś naturalnym jest, że prezydent rozmawia z prezesem Kaczyńskim, premier Szydło i w większości spraw się z nimi zgadza. Nie widzę tutaj wykonywania poleceń, tylko podobne spojrzenie na wiele spraw. W przypadku sporu wokół Trybunału pan prezydent, podpierając się opiniami prawników, wyraźnie twierdzi, że to poprzednia koalicja złamała konstytucję. Jako strażnik ustawy zasadniczej nie mógł zaprzysiąc sędziów wybranych wadliwie.

Podsumowując, oceniam tę prezydenturę bardzo pozytywnie. Prezydent Duda to polityk inteligentny, kontaktowy, bardzo aktywny, z klasą, budujący swoją pozycję, starający się dobrze realizować interes Polski.

Krzysztof Truskolaski, poseł Nowoczesnej: Jestem przeciw

Warto ten rok od wyborów podsumować, sprawdzając obietnice złożone przez prezydenta Andrzeja Dudę. Obiecywał, że zostanie obniżony wiek emerytalny, że frankowicze dostaną pomoc. Wśród obietnic było również podniesienie kwoty wolnej od podatku, czy ułatwienie systemu podatkowego.

Jak wiemy, nic z tych rzeczy nie zostało zrealizowanych, chociaż Prawo i Sprawiedliwość ma swój rząd, większość w Sejmie i swojego prezydenta.

Ten niecały rok rządów Andrzeja Dudy oceniam bardzo negatywnie. Prezydent w trakcie swojej kampanii wyborczej zapewniał, że będzie prezydentem wszystkich Polaków. Niestety, Polacy mu uwierzyli.

Teraz już chyba nikt się nie łudzi, że Andrzej Duda jest prezydentem wszystkich Polaków. To głowa państwa w pełni zależna od Prawa i Sprawiedliwości, a w szczególności od prezesa tej partii Jarosława Kaczyńskiego.

Prezydent Andrzej Duda ma również ogromny wpływ na konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego. To on nie zaprzysiągł trzech konstytucyjnie wybranych sędziów, a zaprzysiągł w nocy sędziów, wybranych przez nowy Sejm. Kolejną sprawą jest podpisywanie, również w środku nocy, ustaw związanych z Trybunałem, bez żadnego przemyślenia, bez prawnej analizy.

Błędem jest również nieprzestrzeganie wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Ustawy, które podpisywał pan prezydent Duda są bowiem niekonstytucyjne.

I w tym miejscu można postawić pytanie retoryczne: czy tak powinna wyglądać praca prezydenta Polski? Czy właśnie to Andrzej Duda obiecywał Polakom?

Mamy spór o Trybunał, nieprzestrzeganie jego wyroków, podpisywanie niekonstytucyjnych ustaw. Tak być nie powinno. Prezydent powinien być strażnikiem ustawy zasadniczej. Niestety, sam ją łamie.

Nie ukrywam, że miałem duże nadzieje związane z prezydenturą Andrzeja Dudy. Jednak w tej chwili nie mogę wskazać ani jednej pozytywnej rzeczy, którą dla Polski zrobił prezydent. Tym bardziej że nie ma on pełni władzy. Jest sterowany ręcznie przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego, podobnie jak rząd Beaty Szydło.

Mogę powiedzieć, że Andrzej Duda to jeden z gorszych prezydentów w wolnej Polsce. Powinien się skupić na realizacji swoich obietnic wyborczych. Czy jest szansa, że to się zmieni? Według mnie jest ona nie wielka. Prezydent nie umie się postawić prezesowi PiS, który nim po prostu steruje. Dopóki Andrzej Duda będzie zależny od Jarosława Kaczyńskiego, nie ma szansy na zmianę.

Jeżeli prezydent sam zacząłby podejmować decyzje, to wierzę, że udałoby mu się zostawić dobre wrażenie po całej kadencji. Czy to się uda? Niestety, wątpię.