Nie żyje Dariusz Marek Srzednicki. Urodzony w Białymstoku historyk, ale też reżyser i scenarzysta przegrał 23.11.2020 walkę z koronawirusem. Miał 57 lat.
Kim był Dariusz Marek Srzednicki
Dariusz Marek Srzednicki urodził się w Białymstoku, 7 października 1963 roku. Studiował na kilku kierunkach, najpierw prawo, a następnie historię.
W Białymstoku w 1989 roku został pierwszym prezesem Towarzystwa Pamięci Józefa Piłsudskiego w Białymstoku, przez pewien czas, łączył tę funkcję ze stanowiskiem przewodniczącego komitetu budowy pomnika marszałka.
Po ukończeniu studiów historycznych, został doktorantem na uniwersytecie w Białymstoku - wtedy jeszcze Filli Uniwersytetu Warszawskiego.
Zajmował się badaniem dwudziestolecia międzywojennego oraz biografią Józefa Piłsudskiego. W latach 1987 - 1990, publikował artykuły odsłaniające mniej znane aspekty międzywojnia, o których w PRL-u nie zawsze chętnie wspominano. Następnie związał się z TVP. Jako jeden z pierwszych twórców telewizyjnych w Polsce, ujawniał nieznane zbrodnie radzieckie w Polsce.
Jest autorem wielu filmów i przedstawień teatralnych, głównie o tematyce historycznej. Napisał również książkę pt. „Czas zweryfikowany”. W latach 1990 - 1992, zrealizował trzy filmy o mało znanych akcjach eksterminacyjnych , radzieckiego aparatu bezpieczeństwa w Polsce, pt. „A imiona ich nieznane”, „Zabici w pośpiechu” oraz „Ślady krwi”. W 2006 roku, napisał scenariusz unikalnego, plenerowo - teatralnego przedstawienia pt. "Marszałek z pejzażem miasta w tle".
W latach 90. XX wieku współpracował z Polskim Radiem Białystok. Na antenie prowadził Magazyn Historyczny. Był też autorem historycznych reportaży.
Czytaj też: Dariusz Marek Srzednicki: O rzezi wołyńskiej należy pamiętać
Wielokrotnie występował w lokalnych mediach, szczególnie propagował pamięć o marszałku Józefie Piłsudskim. W rozmowie z "Porannym" z 2017 roku tak opowiadał o marszałku:
Józef Piłsudski był znany ze swojego niekonwencjonalnego sposobu myślenia i zachowania w życiu dorosłym, szczególnie w późniejszym wieku. Jego przyzwyczajenia budziły zdziwienie wśród osób z najbliższego otoczenia. Dużo palił, mało spał, często używał mocnych sformułowań, ale również potrafił być wyrafinowanie grzeczny. Przecież pochodził z dobrego szlacheckiego domu, który był wręcz magnacką rezydencją. Piłsudski otrzymał w nim bardzo dobre wychowanie. Pod koniec swojego życia nie tracił czasu na sen. Zasypiał około 3 lub 4 nad ranem. Przedtem czytał periodyki zagraniczne. Piłsudski operował doskonale trzema językami. Znał perfekcyjnie: francuski, angielski i niemiecki. Interesujące było też to, że nie zasypiał w pozycji, w której robi to każdy z nas. Tak, nie zasypiał z głową położoną na poduszce. Tułów miał ułożony na tapczanie, zaś głowa spoczywała na szafeczce, która stała obok łóżka. Na niej leżał jego ulubiony rewolwer. Dopiero w trakcie snu przyjmował pozycję charakterystyczną dla snu każdego z nas.
Więcej: Dariusz Marek Srzednicki: Rok Piłsudskiego jest potrzebny
Ostatnio opowiadał na antenie Polskiego Radia Białystok o pandemii hiszpanki.
Dariusz Marek Srzednicki - kiedy pogrzeb
Pogrzeb Dariusza Marka Srzednickiego odbędzie się 26 listopada. O godz. 12.30 w kościele pw. św. Jadwigi w Białymstoku rozpocznie się msza święta, a pochowany zostanie na cmentarzu rzymskokatolickim w Dojlidach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?