Czy prezydent Andrzej Duda powinien powołać doradcę do spraw mniejszości narodowych i religijnych?

Robert Tyszkiewicz, poseł Platformy Obywatelskiej

Pełnomocnik ds. mniejszości narodowych działał przy prezydencie Bronisławie Komorowskim. Uważam, że powołanie go było mądrą decyzją - pozwoliło w drodze konsultacji i dialogu rozwiązać wiele kwestii spornych lub nieuregulowanych, ważnych dla mniejszości. Pokazało, że prezydent ceni zdanie mniejszości i zauważa ich potrzeby. To pozwoliło na zbudowanie klimatu zaufania oraz sympatii środowisk mniejszościowych nie tylko wobec prezydenta, ale też wobec instytucji państwa.

Z tych wszystkich powodów uważam, że kontynuowanie takiej formy współpracy z mniejszościami narodowymi przez prezydenta Polski jest jak najbardziej wskazane. Państwo powinno działać w oparciu o zasadę ciągłości, bo kontynuowanie dobrych praktyk buduje poczucie bezpieczeństwa u wszystkich obywateli. To ważne zwłaszcza w naszym regionie, gdzie mieszkają przedstawiciele wielu mniejszości, a wzajemny szacunek i tolerancja są kluczem do rozwoju tej części Polski. Prezydent państwa może i powinien wspierać w tym mieszkańców.

Powiem jednak szczerze: wobec prezydenta Andrzeja Dudy, którego jedną z pierwszych decyzji na tym stanowisku było zawetowanie nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych, nie mam zbyt wielkich oczekiwań. Tym ruchem prezydent pokazał swoje zdanie o mniejszościach. A szkoda. Pełnomocnik ds. mniejszości narodowych mógłby uchronić głowę państwa choćby przed patronowaniem wydarzeniom kontrowersyjnym i szkodliwym z punktu widzenia współistnienia w jednym państwie ludzi różnych religii i kultur.

Dariusz Piontkowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości

Wydaje mi się, że w tej chwili nie ma potrzeby powoływania takiego pełnomocnika. Państwo polskie jest dosyć jednolite narodowościowo, religijnie i kulturowo. Pan prezydent Andrzej Duda jest prezydentem wszystkich obywateli polskich, niezależnie od wyznania i narodowości. Na pewno ktoś zajmuje się sprawami mniejszości w kancelarii prezydenta. W ramach swoich kompetencji, może te kontakty utrzymywać. Tworzenie oddzielnego urzędu tylko i wyłącznie do tej kwestii, byłoby mnożeniem kosztów.

A przecież dobre relacje z mniejszościami nie zależą od tego, czy taki doradca jest powołany. Pan prezydent, z tego co mi wiadomo, nie ma szczególnych kompetencji w tym temacie. Nie ma ani środków finansowych, ani nie podejmuje decyzji, które by wpływały istotnie na sytuację mniejszości narodowych w naszym państwie. Prezydent Bronisław Komorowski miał doradcę do spraw mniejszości, ale nie od początku kadencji. Został on powołany dosyć późno. Czy to oznacza, że wcześniej pan prezydent Komorowski nie miał dobrych relacji z mniejszościami? Nie zauważyłem, by powołanie doradcy zmieniało w zasadniczy sposób nastawienie byłego prezydenta do mniejszości.

Pamiętajmy też, że obecnie relacje między panem prezydentem Dudą, a mniejszościami są dobre. Prezydent jest osobą otwartą, był na górze Grabarce, spotkał się z mniejszością tatarską, bierze udział w uroczystościach z mniejszościami religijnymi, czy kulturalnymi. Nie widzę tutaj żadnego problemu.