Co dalej z terenem przy ul. Stromej i Marczukowskiej? Miasto powinno go sprzedać, czy przekazać spółce miejskiej na budowę czynszówek?

O tym, że Komunalnemu Towarzystwu Budownictwa Społecznego, brakuje terenów w Białymstoku pod nowe bloki, mówił w styczniu jego wiceprezes. Spółka miejska przekazywała wówczas klucze do nowych mieszkań oddanych w dobudowanym skrzydle do bloku przy ul. Pileckiego.

- W Białymstoku nie ma gruntów miejskich, na których moglibyśmy rozpocząć budowę kolejnych bloków - przyznał Andrzej Sądel, wiceprezes KTBS. .

O to, by przekazać na jej potrzeby miejskie grunty przy Marczukowskiej i Stromej, zaapelował ponownie do prezydenta radny Henryk Dębowski. Przed laty teren w planie miejscowym był przeznaczony po kościół. Jednak kuria białostocka zrezygnowała z budowy nowej świątyni.

Dwa lata temu miejscy urbaniści podjęli prace nad uwolnieniem gruntów. Zaproponowali przeznaczenie ich pod mieszkaniówkę wielorodzinną. Za pierwszym razem radni nie zgodzili się na planowany wskaźnik miejsc parkingowych i odesłali projekt do wnioskodawcy. Kilka tygodni później radny Henryk Dębowski zaapelował do prezydenta, by teren ten przekazać pod budownictwo czynszowe. Jednak Tadeusz Truskolaski nie widział takiej możliwości. Powód: nieuchwalenie przez radnych nowego planu zagospodarowania. Jednak w 2022 roku został przyjęty. Dlatego teraz radny ponawia swój pomysł.

Przypomina, że misją KTBS, w którym gmina Białystok ma 100 proc. udziałów jest zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych rodzin i osób samotnych poprzez najem lokali.

Niestety, zbyt niskie dochody wielu mieszkańców Białegostoku nie pozwalają na zakup lub wynajęcie mieszkania, dlatego przekazanie gruntów do zasobów KTBS pod budowę lokali czynszowych będzie książkowym przykładem zastosowania w praktyce art. 7 ustawy o samorządzie gminnym, który mówi o zaspokajaniu zbiorowych potrzeb wspólnoty.- tłumaczy szef klubu PiS.

Podkreśla, że przedmiotowe grunty ze względu na atrakcyjne położenie są „łakomym kąskiem” dla lokalnych deweloperów, którzy na sprzedaży mieszkań w tym miejscu mogliby zarobić wiele milionów złotych.

- Pomimo tego liczę, że przychyli się pan do mojej prośby i przekaże wspomniane grunty pod budownictwo czynszowe - zaapelował do radny do Tadeusza Truskolaskiego.

Co na to prezydent? Przede wszystkim wskazuje, że przeznaczenie do trwałego rozdysponowania nieruchomości stanowiących własność pminy Białystok każdorazowo musi być poprzedzone dokonaniem m.in. zgromadzenia szeregu opinii i dokumentów, które posłużą do rozpatrzenia sprawy i zajęcia właściwego stanowiska przez prezydenta Białegostoku.

- Analiza posiadanych zasobów nieruchomości gruntowych na potrzeby budownictwa czynszowego, w tym również na potrzeby Komunalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, dokonywana jest na bieżąco. - twierdzi z upoważnienia prezydenta sekretarz miasta Krzysztof Karpieszuk.

Przytacza dane, z których wynika, że KTBS od 1997 r. do 2022 r. wybudowało 51 budynków mieszkalnych, w których znajduje się 2717 lokali mieszkalnych, 78 lokali użytkowych, 332 garaże i 66 miejsc postojowych w garażu podziemnym wielostanowiskowym

Dodaje, że komunalny zasób mieszkaniowy gminy powiększają też działania Zarządu Mienia Komunalnego. Zaznacza, iż w ciągu ostatnich dwunastu lat ZMK wybudował 454 mieszkania komunalne. Obecnie trwa budowa kolejnego bloku w okolicach ulic Bema i Depowej. Powstanie tu 186 mieszkań. Liczba kolejnych mieszkań na podstawie wydanych decyzji o pozwoleniu na budowę wynosi 612.

- Gmina Białystok jest w stanie przystąpić do realizacji tych 612 mieszkań komunalnych po uprzednim przekazaniu przez rząd środków finansowych w kwocie ok. 200 mln, które umożliwią wykonanie planowanych inwestycji - podkreśla sekretarz miasta.
- Przy tym przypominam, iż pomimo 8 lat rządu Prawa i Sprawiedliwości w Białymstoku nie zostało zbudowane ani jedno mieszkanie w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus.