Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chudniemy? Chudniemy!

(uu)
Odchudzam się, bo chcę się wcisnąć w suknię ślubną - mówi 23-letnia Sylwia Aponowicz, która przy 168 centymetrach wzrostu waży 123 kilo. - I to jest prawda - potwierdza Ewa Kosztowna, mistrzyni w chudnięciu. - Bierzemy się za odchudzanie albo dla faceta, albo na złość sąsiadce.

Sylwia wie to z doświadczenia. Odchudzała się już na tysiąc sposobów. Kiedy jadła dietetyczną zupę Kwaśniewskiego, zeszczuplała zaledwie dwa kilo, a kiedy się nieszczęśliwie zakochała, schudła przez miesiąc miłosnych katuszy 12 kilo.
- Teraz jestem szczęśliwie zakochana, co widać. A na dodatek mój chłopak jest tej samej postury co ja, więc potrzebuję dodatkowej motywacji - żartuje. Uważa, że jeżeli schudnie, łatwiej będzie jej znaleźć pracę. - Teraz jak przychodzę na rozmowę, to widzę wzrok mierzący mnie wzdłuż i wszerz i słyszę: "dziękujemy".
Zaraz potem na wagę z ciężkim westchnieniem wstępuje Grażyna Gościk, elegancka 39-latka. Nie patrząc na wskazówkę pyta z przestrachem. - 115?
- 111 - odczytuje Ewa Kosztowna.
- Schudłam - pani Grażyna oddycha z ulgą.
W tym roku podczas wczasów w Augustowie podjęła dwie życiowe decyzję. Po pierwsze po raz pierwszy wystąpiła na plaży w stroju kąpielowym (przez dwa dni nie wiedziała, co ze sobą zrobić). Po drugie kategorycznie postanowiła schudnąć.
- Szłam z mężem ulicą. On szczupły, wysportowany, popatrzyłam w sklepową witrynę, a tu obok niego taki babol - opowiada pani Grażyna. - Mówię więc do męża: spotykamy się dokładnie w tym miejscu za rok. Będę laska.
Od tamtego momentu schudła już osiem kilo.
Wczoraj od godz. 17 nasze specjalistki od odchudzania: Ewa Kosztowna z Klubu Kwadransowych Grubasów, Joanna Zabielska-Cieciuch (lekarz rodzinny) i Lucyna Ostrowska z Podlaskiego Ośrodka Kardiologii i Leczenia Otyłości, ważyły do wieczora, tylu było chętnych. Na korytarzu redakcji panował taki ścisk i gorąco, że trudno było wytrzymać. Ale potwierdziła się stara prawda, że grubi są pogodni. Nie było przepychanek i kłótni. Sypały się żarty, tworzyły się pary, a drobne niedogodności traktowano z poczuciem humoru.

CASTING

15.750 kilogramów - tyle razem ważą Czytelnicy "Porannego", którzy chcą się z nami odchudzać. Wczoraj po południu przez cztery godziny ważyliśmy, mierzyliśmy i badaliśmy wszystkih, którzy przyszli na nasz casting. Pierwsza uczestniczka zjawiła się dokładnie godzinę wcześniej. Nim wybiła 17 w redakcji było już tłoczno jak w ulu, a kolejka w pewnym momencie kończyła się przed budynkiem. Każdy dostał kwestionariusz, w którym pytaliśmy się o przebyte choroby, preferencje żywieniowe i nałogi. Każdy otrzymał też kartę odchudzania, dzięki której przez miesiąc naszej zabawy będzie mógł kontrolować postępy w odchudzaniu. Pracę skończyliśmy po godz. 20. W tym czasie przyjęliśmy ponad 150 osób. Wszystkim serdecznie dziękujemy.
Szczegóły naszej zabawy w jutrzejszym Magazynie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny