Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Choroszcz może stracić Porosły, Krupniki, Łyski. Ruszyła dyskusja.

Tomasz Mikulicz
Od lat staramy się o zbudowanie sieci kanalizacyjnej i dróg. Władze gminne są głuche na nasze prośby – mówi Marek Borowski z Łysek (na zdjęciu z mikrofonem). Na wczorajszej sesji rady gminy Choroszcz było gorąco. Grupa mieszkańców wsi Łyski, Porosły, Porosły-Kolonia i Krupniki chce przyłączenia do Białegostoku.
Od lat staramy się o zbudowanie sieci kanalizacyjnej i dróg. Władze gminne są głuche na nasze prośby – mówi Marek Borowski z Łysek (na zdjęciu z mikrofonem). Na wczorajszej sesji rady gminy Choroszcz było gorąco. Grupa mieszkańców wsi Łyski, Porosły, Porosły-Kolonia i Krupniki chce przyłączenia do Białegostoku. Wojciech Oksztol
To szansa na rozwój - tak mieszkańcy czterech podbiałostockich miejscowości przekonywali radnych gminy Choroszcz do pomysłu przyłączenia ich terenów do Białegostoku.

- Nie mamy kanalizacji, nasze auta grzęzną wśród błotnistych dróg, a z kranów leci woda pod bardzo niskim ciśnieniem - skarżył się we wtorek (29 marca) na sesji rady gminy Choroszcz Dariusz Koda, sołtys wsi Porosły-Kolonia.

To właśnie on jest przedstawicielem grupy mieszkańców wsi Porosły, Porosły-Kolonia, Łyski i Krupniki, którzy pragną odłączenia od gminy Choroszcz.

- Liczymy, że kiedy będziemy częścią Białegostoku rozpoczną się u nas inwestycje z unijnym dofinansowaniem. Władze Choroszczy mają problemy z pozyskaniem tych funduszy - mówił Dariusz Koda.

Jerzy Ułanowicz, burmistrz Choroszczy stwierdził, że tak małe gminy, jak Choroszcz, nie mają praktycznie szans na pozyskanie funduszy.

- Dotowane są przede wszystkim duże miasta, a ze środków na rozwój obszarów wiejskich można dostać najwyżej 4 mln zł. To kropla w morzu potrzeb. Obliczyliśmy, że stworzenie kanalizacji i zbudowanie dróg w tych czterech miejscowościach kosztowałoby około 55 mln zł - rozkładał ręce Jerzy Ułanowicz.

Kanalizacji nie ma, bo mieszka za mało ludzi

Wielu zgromadzonych na wczorajszej sesji mieszkańców podkreślało, że na inwestycje w innych miejscowościach pieniądze się znajdują.

- Jest grupa radnych, która wspiera inwestycje na konkretnych terenach. Na nasze pisma nikt nawet nie odpowiada - twierdził Marek Borowski, mieszkaniec Łysek.

Burmistrz Choroszczy odpierał, że np. w Porosłach trzeba by było wybudować 17 km sieci kanalizacyjnej, by podłączyć do niej 180 mieszkańców: - Budujemy tam, gdzie gęstość zaludnienia jest większa - mówił.

Takie tłumaczenie nie zadowoliło jednak mieszkańców.
- Jesteśmy po wstępnych rozmowach z władzami Białegostoku. Obiecano nam, że pieniądze z naszych podatków trafią do nas z powrotem w postaci inwestycji. Należy oczywiście odjąć wydatki na bieżące potrzeby, ale zawsze będzie lepiej niż teraz - podkreślała Beata Jeżerys, sołtys Krupnik i radna gminy Choroszcz.

Dodała, że szykują się kolejne spotkania z włodarzami Białegostoku. - Będziemy chcieli usłyszeć więcej konkretów, a może nawet podpisać porozumienie - powiedziała Beata Jeżerys.

By przeprowadzić zmianę granic gminy, potrzebny jest m.in. pozytywny wynik referendum mieszkańców i zgoda rady ministrów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny