To wielkie przeżycie wewnętrzne, duchowe – mówi Marcin Popko. To on w tym roku (ponownie) wciela się w rolę Jezusa. – Moja postać często przyjmowana jest jako kluczowa. Ale każdy z aktorów jest ważny, dopełnia Misterium.
Na pomysł wpadł kilkanaście lat temu ksiądz proboszcz miejscowej parafii pw. św. Jana Chrzciciela i św. Szczepana Męczennika, Leszek Struk. – Gdy objąłem tę parafię, gdy zobaczyłem, jak pięknie jest położony kościół, gdy zobaczyłem te błonie, od razu wiedziałem, że musimy to zrobić – uśmiecha się.
Misterium Męki Pańskiej - Choroszcz inscenizuje (wideo i foto)
Jak mówi, Misterium Męki Pańskiej po raz pierwszy przygotowywał już 20 lat temu ze studentami, kiedy był duszpasterzem akademickim. W pierwszym Misterium w Choroszczy również występowali studenci. – A już przy następnym zacząłem angażować parafian. To bardzo integruje parafian – tłumaczy.
W tym roku w inscenizacji wzięło udział 180 osób. To 120 aktorów, a oprócz tego 50 strażaków, którzy tworzyli ruchomą scenę. Przygotowania do Misterium rozpoczęły się już w styczniu. Mężczyźni musieli zapuścić brody.
A tak naprawdę aktorzy przez te parę miesięcy wczuwali się ze wszystkich sił w rolę postaci, w których rolę mieli się wcielać. Kilkakrotnie oglądali film Mela Gibsona, czytali Ewangelię, surfowali w internecie w poszukiwaniu informacji o przypisanej im postaci. No i przygotować sobie strój. – Żołnierze rzymscy wypożyczyli stroje z Akademii Filmowej w Łodzi – zdradza ksiądz Leszek Struk. Inni szyli, kupowali w internecie.
Prób było niewiele. Tylko trzy. – Więcej sprawiłoby, że ludziom to robiłoby się takim teatrem niźli autentyczną grą dla pana Jezusa – tłumaczy proboszcz. Więcej prób zresztą nie było trzeba. Bo w trakcie Misterium czytane są teksty Ewangelii. Wtedy aktorzy zatrzymują się. A gdy się przemieszczają – śpiewa chór. Wszyscy głęboko wierzą, że poprzez to nabożeństwo spływa na nich wiele łask.
Grabówka: Droga Krzyżowa (zdjęcia)
Wiesława Świsłocka występuje razem z wnuczką Julianną Xhaii. Oglądały Misterium pięć lat temu. Obie bardzo to przeżyły. Nie posiadały się z radości, gdy proboszcz w tym roku zaproponował im rolę. – Witamy Pana Jezusa, a potem odprowadzamy go aż do śmierci – opowiada pani Wiesława.
Dominice Sławińskiej przypadło w udziale zagranie Niewiasty Jerozolimskiej. – Przez cały okres Wielkiego Postu przygotowywałam się duchowo. Bo to dla mnie ogromne przedsięwzięcie, ogromne przeżycie – mówi.
Z kolei Wojciech Popławski już po raz drugi wcielił się w rolę Piłata. To trudna rola. – Trudna, ale konieczna. Każdemu w życiu ciężko jest podejmować wybory. A Piłat nie podołał wyzwaniu. Skazał Jezusa, mimo że się wahał – mówi pan Wojciech.
Ostatnie dni przed inscenizacją to były dni szczególnego duchowego skupienia. Wszyscy wzięli udział w czterodniowych rekolekcjach i spowiedzi. W niedzielę rano przyjęli Eucharystię.
Misterium w Choroszczy odbywa się co pięć lat. – Bo wtedy jest pragnienie oczekiwania. Nie chcemy, by Misterium by spowszedniało – tłumaczy proboszcz.
– A tak łzy od razu do oczy napływają – mówi Wiesława Świsłocka.
– Bo to przecież jest przeżycie duchowe. Musimy to przeżyć sercem – dodaje Wojciech Popławski.
Zobacz też:
Miejska Droga Krzyżowa w Białymstoku 2019. Ulicami miasta pr...
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
