Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Supraśla to dobry człowiek. Ale Grabówka go nie chce

Julita Januszkiewicz
Pokój jest nam potrzebny, ale nie na warunkach burmistrza i nie za każdą cenę. To żenada, skamlanie o litość. Tak to odbieramy. W Grabówce mieszkają kulturalni ludzie, więc te hasła jeszcze wiszą. Gdzie indziej już ich by nie było - kwituje Mirosław Kolenda z Grabówki (na pierwszym planie)
Pokój jest nam potrzebny, ale nie na warunkach burmistrza i nie za każdą cenę. To żenada, skamlanie o litość. Tak to odbieramy. W Grabówce mieszkają kulturalni ludzie, więc te hasła jeszcze wiszą. Gdzie indziej już ich by nie było - kwituje Mirosław Kolenda z Grabówki (na pierwszym planie) Andrzej Zgiet
Nam jest potrzebny odpowiedzialny, zaradny i mądry burmistrz - przekonują mieszkańcy niedoszłej gminy Grabówka. Uważają, że Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla, taki nie jest. Chcą go odwołać. Referendum, które odbędzie się 24 kwietnia, zbliża się wielkimi krokami. Supraślanie bronią burmistrza. - Lepszego gospodarza jeszcze u nas nie było - chwalą ludzie.

Na rondzie w Grabówce z plakatu spogląda pogodny Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla. I nawołuje „Nie idźcie na referendum. Zostańmy w pokoju”. To w tym miejscu jeszcze kilka miesięcy temu protestowali mieszkańcy niedoszłej gminy Grabówka. Teraz - z zemsty - chcą wyrzucić burmistrza. Pomysł zorganizowania referendum poparło 1726 mieszkańców gminy Supraśl. Głosowanie nad przyszłością Radosława Dobrowolskiego odbędzie się 24 kwietnia. Żeby było ważne, musi wziąć w nim udział co najmniej 2918 osób.

- Występuję na plakatach nie jako burmistrz Supraśla, ale jego mieszkaniec, prywatna osoba. Mam prawo się bronić i prowadzić kampanię bez udziału pieniędzy publicznych. Billboardy sfinansowałem z własnych - tłumaczy Radosław Dobrowolski. Nie ukrywa, że zainspirował go Donald Tusk, który nawoływał do pozostania w domu, gdy w Warszawie próbowano odwołać Hannę Gronkiewicz-Waltz.

Zwolennicy referendum w gminie Supraśl są oburzeni pomysłem burmistrza. Uważają, że próbuje wpływać na mieszkańców. - To nietrafiony pomysł. Wychodzenie z hasłem bojkotowania referendum pokazuje strach przed utratą stanowiska, kurczowe trzymanie się stołka - uważa Piotr Todorczuk z Grabówki.

-Pokój jest nam potrzebny, ale nie na warunkach burmistrza i nie za każdą cenę. Przecież on nie dotrzymuje żadnego słowa i obietnicy. To żenada, skamlanie o litość. Tak to odbieramy. W Grabówce mieszkają kulturalni ludzie, więc te hasła jeszcze wiszą. Gdzie indziej już by ich nie było - kwituje Mirosław Kolenda.

- Burmistrz chce, byśmy w sposób demokratyczny decydowali o inwestycjach. A na billboardzie namawia, byśmy nie poszli na referendum. Sam sobie zaprzecza. To niedemokratyczne podejście - uważa Ludmiła Sawicka, sołtys Sobolewa, zaangażowana w odłączenie się od Supraśla, a teraz w referendum.

- Kiedyś już były takie czasy, że władza sugerowała, co należy robić i obywatel był raczej przedmiotem a nie podmiotem. Pamiętam te czasy. Dziś mamy możliwość i obywatelski obowiązek korzystania z praw, jakie daje nam wolne, demokratyczne państwo - tak z kolei Grzegorz Hołubowicz z Supraśla komentuje billboardy i hasła burmistrza, w których zachęca do pozostania 24 kwietnia w domach.

Radosław Dobrowolski przekonuje, że niepójście na głosowanie będzie demokratycznym aktem poparcia dla pokojowego, a nie, jak uważa, „rewolucyjnego” sposobu rozwiązywania spraw w samorządzie.

Jednak inicjatorzy referendum skarżą się, że burmistrz mocno zaniedbuje gminę. - Tak naprawdę nie mamy nic: ani drogi, ani przedszkola. Musimy dzieci zapisywać do prywatnych placówek - narzeka Joanna Sławicka z Sobolewa.

Dlatego liczą na rozsądek mieszkańców gminy. A potem chcą wybrać zaradnego, dobrego i odpowiedzialnego gospodarza.

- Nie rozmawiamy na razie o kandydatach na burmistrzach. Ale pan Dobrowolski wielokrotnie pokazał , że nie dotrzymuje słowa. Dlatego nie odpowiada nam - wytyka Ludmiła Sawicka.

Radosław Dobrowolski robi wszystko, by przeciągnąć mieszkańców Grabówki na swoją stronę. Roztacza przed nimi wizję przełomowych inwestycji za unijne pieniądze. - To budowa przedszkola w Grabówce i drogi w Henrykowie, ale też ul. Europejskiej, Klonowej, Granicznej - wylicza jednym tchem. Podkreśla, że planowane inwestycje w gminie Grabówka miały kosztować 6,6 mln zł, ale po uchwaleniu budżetu Supraśla są warte 9,2 mln zł.

Ludzi to jednak nie przekonuje. Uważają, że włodarz szuka poparcia i dlatego obiecuje. - Chociaż przed referendum będą mieli wyżwirowane drogi, posprzątane ulice i worek obietnic. Czyli jednak się da - zauważa Piotr Todorczuk.

- Teraz burmistrz jak z rękawa wyciąga kolejne obietnice. To chociażby Karta Seniora czy przejazdy autobusów komunikacji miejskiej w pierwszej strefie. Ale te propozycje są powtarzane od lat, najczęściej wtedy, gdy pan burmistrz czuje się zagrożony. Gdy sytuacja się uspokaja, chowa je do szuflady - ocenia Ludmiła Sawicka.

Radosław Dobrowolski zapiera się, że dotrzymuje słowa. Przypomina, że tak jak wcześniej obiecywał, stworzył supraską filię urzędu miejskiego w Zaściankach. - Nie ma więc o co kruszyć kopii, lepiej pozostać w pokoju - podkreśla burmistrz.

W centrum Supraśla pracują koparki. Trwają intensywne prace nad budową amfiteatru. Supraślanom się to podoba. - W tym miejscu coś powinno być, bo ten teren wcześniej straszył - uważa Stanisław Salnikow, którego spotykamy na spacerze z dzieckiem.

Mieszkańców uzdrowiska referendum niepokoi. Ci, z którymi rozmawialiśmy uważają, że jest niepotrzebne. - Mieszkańcy Grabówki chcą się zemścić za to, że obecny rząd ostatecznie nie dopuścił do odłączenia się ich od Supraśla. Trzeba żyć w zgodzie, dać człowiekowi spokojnie pracować, skoro wybrano go po raz drugi - uważa sprzedawczyni ze sklepu w centrum.

Radosław Dobrowolski rządzi gminą Supraśl drugą kadencję. W listopadzie 2014 roku pokonał Mieczysława Ilkowskiego z komitetu Za Lasem.

- Pani uważa, że gdy przyjdzie nowy burmistrz, to tak od razu będzie lepiej? - zżyma się sprzedawczyni.

Zofia Leszczyńska wybiera warzywa na pobliskim straganie. I chętnie rozprawia o zbliżającym się referendum. Czy na nie się wybiera? - Pewnie, że tak. Zastanawiam tylko dlaczego chcą odwołać tego naszego burmistrza? - dziwi się pani Zofia. - Bo to bardzo dobry człowiek. Znam go od dziecka, z daleka mówi dzień dobry. Moim zdaniem stara się. A że czasami popełnia błędy. A kto tego nie robi? - tłumaczy Zofia Leszczyńska.

Złego słowa przeciwko burmistrzowi nie powiedzą też Barbara Kisiel i Maria Chabdzyńska, które spotkaliśmy przed sklepem. Bronią Radosława Dobrowolskiego. Chwalą, że za jego rządów Supraśl zmienił się na lepsze. - Młody, energiczny, sympatyczny, niekonfliktowy, z każdym porozmawia, historyk. Jeszcze takiego burmistrza u nas nie było - ocenia Barbara Kisiel.

- Takiego patrioty też jeszcze nie mieliśmy. Jest na wszystkich uroczystościach. - zachwala pani Maria.

Nie mogą uwierzyć, że jakaś grupa ludzi chce odwołać Dobrowolskiego.

- Czego ta Grabówka od niego chce? Nie wiem... Może się mszczą za to, że nie mają swojej gminy? Jak tak można? Utworzył im przecież filię urzędu. Chyba za dużo od niego wymagają - rozprawiają kobiety.

Zwracają uwagę, że referendum to będzie kolejny, niemały wydatek. - Supraśl powinien się zmobilizować i wesprzeć swojego gospodarza - przekonuje Barbara Kisiel.

Mieszkańcy Grabówki zapewniają, że nie chcą konfliktu z Supraślem. Przekonują, że im również zależy na rozwoju tego miasta. Mają jednak żal, że Supraśl jest oczkiem w głowie burmistrza.

- On tylko dekoruje Supraśl. Buduje im amfiteatr, który będzie zasypany śniegiem, jeśli tylko spadnie. Dom Ludowy też stoi pusty - wytyka Tadeusz Karpowicz, sołtys wsi Grabówka, jeden z inicjatorów referendum.

- Wiele rzeczy w Supraślu jest ważniejszych od tego nieszczęsnego, jak określam koloseum. W tym amfiteatrze są przecież topione pieniądze - martwi się sołtys Sobolewa.

Grabówka

Nowa gmina (w jej składzie Sobolewo,Henrykowo, Sowlany, Zaścianki, Grabówka) miała zacząć funkcjonować 1 stycznia 2016 roku. Beata Szydło, premier rządu PiS na 72 godziny przed powstaniem gminy podpisała rozporządzenie uchylające decyzję poprzedniej ekipy. Ludzie zaczęli protestować. Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla od początku był przeciwny podziałowi gminy i wyodrębnieniu z jej granic Grabówki. Uważał, że Supraśl straci na tym finansowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny