Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bomba na Warszawskiej w Białymstoku. Bombiarze nie trafią do aresztu. Sąd zdecydował, że zapłacą poręczenia majątkowe (zdjęcia, wideo)

(mw)
Bomba w pasażu przy ul. Warszawskiej w Białymstoku. Bombiarze nie trafią do aresztu. Sąd zdecydował, że zapłacą poręczenia majątkowe
Bomba w pasażu przy ul. Warszawskiej w Białymstoku. Bombiarze nie trafią do aresztu. Sąd zdecydował, że zapłacą poręczenia majątkowe KWP Białystok
Wybuch na Warszawskiej w Białymstoku. O areszt dla dwóch podejrzanych ws. podłożenia prymitywnie skonstruowanego ładunku wybuchowego w pasażu handlowym przy ul. Warszawskiej wnioskowała prokuratura. Sąd Rejonowy w Białymstoku postanowił inaczej.

Wybuch bomby w pasażu przy ul. Warszawskiej w Białymstoku

Zgodnie z piątkową decyzją sądu, administrator pasażu Roman L. musiał wpłacić 20 tysięcy złotych, a drugi z podejrzanych - 35-letni Sylwester F., który do zarzutu się przyznał i złożył obszerne wyjaśnienia - 3000 złotych.

Bomba w pasażu przy ul. Warszawskiej. Administrator pasażu podejrzany ws. podłożenia bomby w jego biurze

Mimo, że podejrzani nie zostali aresztowani, sąd podzielił stanowisko prokuratury w sprawie postawienia zarzutów obu mężczyznom. Sąd uznał, że nie ma konieczności ich izolacji. Oprócz poręczeń majątkowych, sąd zastosował także dozory policji i zakaz wzajemnego kontaktowania się.

Bomba przy Warszawskiej wybuchła w pasażu handlowym. Kto ją podłożył? [ZDJĘCIA]

W czwartek Roman L. i Sylwester F. usłyszeli zarzut dotyczący tego, że wspólnie i w porozumieniu, w ramach z góry powziętego zamiaru sprowadzili bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach w postaci eksplozji materiałów łatwopalnych.

Bomba w pasażu przy ul. Warszawskiej. Administrator pasażu p...

Do eksplozji urządzenia wybuchowego domowej roboty doszło w miniony poniedziałek po południu w biurze podejrzanego administratora pasażu handlowego przy ulicy Warszawskiej w Białymstoku. Miał być zbudowany z petard, elektroniki, kabli i butelek z benzyną, które - na szczęście - nie wybuchły.

We wtorek podejrzany dziś administrator opowiadał nam ze szczegółami, jak wygląd moment wybuchu. Mówił, że doszło do niego około godziny 15.30, kiedy on wychodził już do domu.

Jeszcze we wtorek Roman L. był w pracy. Mówił, że w zasadzie nie obawia się, nawet jeśli - jak przyznał - ten wybuch miał go wystraszyć i okaleczyć. W środę również pojawił się w pasażu przy Warszawskiej, ale już w towarzystwie funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji. I w kajdankach.

Już we wtorek późnym wieczorem policjanci z CBŚP zatrzymali Sylwestra F. w jego domu pod Białymstokiem. On także pracował w pasażu przy Warszawskiej.

- Jak się okazało, doświadczenie „pirotechniczne” 35-latek zdobywał na poddaszu swojego domu. Z ustaleń śledczych wynika, że pomysł skonstruowania ładunku wybuchowego podsunął mu, a raczej poprosił go o taką przysługę, 65 letni inny pracownik obiektu, który również został zatrzymany. Śledczy ustalają obecnie co było motywem takiego ich zachowania. Jeden prawdopodobnie chciał odzyskać szacunek innych ludzi, a drugi liczył na szybki zarobek - mówi nadkom. Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.

Przestępstwo zarzucane podejrzanym zagrożone jest karą nawet ośmiu lat pozbawienia wolności.

Zdjęcia pocisku zrobione z drona firmy Fly Away Plus

Bomba w Białymstoku. Ewakuacja części miasta. Przyjedzie min...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny