Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biblioteka w Łapach. Dotacja wyniosła 629 tys. zł

Julita Januszkiewicz
dostała 629 tysięcy złotych. To za mała dotacja, uważa Józefa Bajda.
dostała 629 tysięcy złotych. To za mała dotacja, uważa Józefa Bajda. Fot. sxc.hu
629 tysięcy złotych - zaledwie tyle dostała biblioteka w Łapach na utrzymanie placówki oraz trzech swoich filii w Daniłowie Dużym, Uhowie i Płonce Kościelnej. - Tych pieniędzy nie wystarczy nam do końca tego roku - mówi dyrektorka Józefa Bajda.

Publiczna Biblioteka jest gminną jednostką. - Od jedenastu lat funkcjonujemy jak państwowe przedsiębiorstwo - tłumaczy Józefa Bajda, dyrektorka biblioteki.

W praktyce oznacza to, że placówka jest utrzymywana przez gminę Łapy. Na ten rok magistrat przeznaczył - 629 tysięcy złotych. Tymczasem w ubiegłym roku było to ponad 37 tysięcy złotych więcej. Gminna dotacja wyniosła 663 tysięcy złotych.

- W tym roku dostaliśmy zdecydowanie za mało - denerwuje się Józefa Bajda.

Tym bardziej, że jak podkreśla dyrektorka, biblioteka nie zajmuje się produkcją, czyli na siebie nie zarabia. Nie ma więc dochodów. Jej jedynym utrzymaniem jest tylko gminna dotacja.

- Nasza sytuacja finansowa jest przerażająca. Przykręcamy już kaloryfery, ale przecież nie da się na wszystkim oszczędzać. Nie zgasimy naszym czytelnikom światła - tłumaczy dyrektorka.
Tym bardziej, że koszty placówki ciągle rosną. Np. za ogrzewanie budynku w grudniu 2010 i w styczniu tego roku - musi zapłacić 5 tysięcy, a za prąd 1,5 tys. złotych.

- Do tego dochodzą także opłaty podatków. Musimy zapewnić naszym pracownikom pobory - tłumaczy Józefa Bajda.

Biblioteki nie stać też, by kupić nowe książki. - Nie możemy starać się o ministerialną dotację na zakup nowości wydawniczych, bo trzeba zapewnić wkład własny - wyjaśnia Józefa Bajda. Placówka wymaga remontu. Jednak biblioteka nie może uzyskać ministerialnych funduszy bez wkładu własnego.
Dyrektorka obawia się, że gminnych pieniędzy może nie wystarczyć. Niepokoi się, że w najgorszej sytuacji będzie musiała zwalniać pracowników.

- Musimy wyjść z kryzysu. Nie możemy pozwolić, by biblioteka przestała funkcjonować - dodaje Józefa Bajda. I zapewnia, że będzie prosić ministerstwo kultury, by zrezygnowało z wkładu własnego na zakup książek.

Kłopoty biblioteki to efekt złej sytuacji finansowej gminy Łapy. Jej zadłużenie wynosi bowiem 51 proc. dochodów.

- Budżet biblioteki na 2010 rok wynosił 650 tys. złotych, czyli o 20 tysięcy więcej, niż w 2011 roku. Tegoroczny budżet biblioteki jest więc o trzy proc. niższy - wylicza Anna Sokół, skarbnik gminy Łapy.

W założeniach budżetu na 2011 rok, gmina przyjęła obniżenie wydatków. Cięć wydatków dokonały wszystkie jednostki gminy i tylko biblioteka zaplanowała ich wydatków.

- Niestety, po zamknięciu ZNTK i cukrowni, dochody Łap w 2009 i 2010 roku były dużo niższe od planowanych. Dlatego w tym roku oszczędzać będzie i biblioteka, i dom kultury oraz magistrat, OKF, MOPS i wszystkie placówki oświatowe - podkreśla Anna Sokół.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny