Białystok. Spółka Lech przyjmie odpady z tzw. frakcji palnej z Suwałk, a białostocka spalarnia jest zamknięta np. na śmieci z Sokółki

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Do białostockiej spalarni trafią odpady z Suwałk.
Do białostockiej spalarni trafią odpady z Suwałk. Anatol Chomicz
Miejska spółka Lech wygrała przetarg na odbiór 3 tys. ton tzw. frakcji palnej z Suwałk. Trafią do białostockiej spalarni. W przeciwieństwie do śmieci np. z Sokółki, których białostocka spalarnia nie przyjmuje. Szefostwo firmy Astwa jest oburzone.

Od 2 marca miejska spółka Lech (nadzoruje białostocką gospodarką odpadami) wstrzymała odbiór odpadów przez wysypisko w Hryniewiczach i spalarnię w Białymstoku. Zakaz dotyczy gmin, które nie mają podpisanej umowy z miastem Białystok (czyli wszystkich oprócz gminy: Choroszcz, Czarna Białostocka, Dobrzyniewo Duże, Gródek, Michałowo, Juchnowiec Kościelny, Supraśl, Wasilków i Zabłudów).

Wstrzymanie odbiorów podyktowane jest tym, że marszałek województwa wciąż nie wyraził zgody, by spółka Lech mogła na obecnym polu w Hryniewiczach składować dodatkowe 77 tys. ton śmieci. Władze województwa czekają bowiem aż Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowisk zakończy kontrole na wysypisku i w spalarni oraz wyda postanowienie.

Wszystko to oznacza ogromne problemy np. dla Sokółki. Tymczasem spółka Lech wygrała przetarg na to, by do białostockiej spalarni trafiały odpady z Suwałk. Dyrektor ds. marketingu i usług w firmie Astwa (ma problem, bo Lech również od niej nie chce odbierać odpadów komercyjnych - przyp. red.)Artur Łuniewski jest oburzony. - Zamiast z Suwałk odpady mogłyby trafić do białostockiej spalarni z okolicznych gmin, m.in. z Sokółki, gdzie sytuacja jest tragiczna - mówi.

Rzecznik spółki Lech Zbigniew Gołębiewski mówi, że przetarg na zagospodarowanie odpadów z Suwałk dotyczy śmieci pozostałych po sortowaniu odpadów ze zbiórki selektywnej (czyli np. kawałków drewna - przyp. red.). - Nie nadają się do ponownego wykorzystania, a ze względu na swoją kaloryczność powyżej 6 MJ/kg nie mogą być składowane na polach składowych - podkreśla.

Czytaj też: Powstrzymać katastrofę. Radni apelują, by marszałek zgodził się, by wysypisko w Hryniewiczach mogło przyjąć więcej śmieci

Ta tzw. frakcja palna połączona z odpadami zmieszanymi optymalizuje zarówno kaloryczność odpadów poddawanych termicznemu przekształcaniu, jak i proces technologiczny. - 3 tys. ton takich odpadów z Suwałk trafi do spalarni w okresie do końca 2020 roku. Jest to niewielka część spalanych w spalarni śmieci. W ciągu roku termicznie możemy spalić do 120 tys. ton odpadów - mówi rzecznik.

Artur Łuniewski komentuje, że nie ma znaczenia jaki to rodzaj odpadów. - Trafią do białostockiej spalarni blokując miejsce dla odpadów np. ze wspomnianej Sokółki - mówi.

Prezes MPO Sokółka Wiesław Puszko twierdzi, że sytuacja jest bardzo zła. Firma wywiozła z sześciu ostatnich dni 150 ton odpadów do sortowni w Ostrowi Mazowieckiej. - Zapłaciliśmy 300 proc. więcej niż płaciliśmy spółce Lech, a sortownia nie jest zbyt chętna, by przyjmować od nas śmieci w przyszłości, bo musi zapewnić miejsce dla swoich okolic - mówi.

Według niego, jeśli spółka Lech nie cofnie zakazu odbioru albo jeśli gmina Sokółka nie dołoży pieniędzy na szukanie innych miejsc niż białostocka spalarnia czy wysypisko w Hryniewiczach jego firmie grozi bankructwo.

Czytaj też: Awantura o śmieci - ciąg dalszy. Rzeczniczka marszałka: Spółka miejska powinna prowadzić racjonalną gospodarkę

- Nie możemy dołożyć pieniędzy na to, by obecnie - w ramach obowiązującej umowy - MPO Sokółka mogła płacić sortowni w Ostrowi Mazowieckiej więcej niż płaciła białostockiej spółce Lech. Pieniądze przeznaczane na odbiór odpadów są bowiem "znaczone". Gmina nie może ani stracić, ani "zarobić" ma opłatach uiszczanych przez mieszkańców - mówi Antoni Stefanowicz, pełnomocnik pani burmistrz Sokółki.

Dodaje, że gmina oczekuje od spółki MPO Sokółka obecnej realizacji umowy. - Jeśli zostanie ona wypowiedziana, ogłosimy przetarg, w którym ceny będą z pewnością - z uwagi na obecną sytuację - wyższe. Skutkować to będzie podwyższeniem opłat dla mieszkańców - mówi.

Natomiast jeśli chodzi o śmieci z Suwałk, które będą wożone do białostockiej spalarni, to mówi że niezręcznie mu to komentować.

W Kościerzynie powstało 66 mieszkań komunalnych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
11 marca, 12:50, Gość:

Nie rozumiem dlaczego gm.OŚCIENNE nie stwarzają u siebie sortowni i np.spalarni tylko śmieci się przywozi do miasta WOJEWÓDZKIEGO i tu sie truje 300 tys.mieszkańców . A i jeszcze niektórzy włodarze mają pretensie. To gmina ma zagospodarować swoje śmiecie . GM.Białystok za spalanie z innych gmin śmieci powinna podnieść opłaty , a swoim mieszkańcom którzy się trują obniżyć opłaty za odbiór śmieci

11 marca, 13:02, Gość:

Tylko że te ościenne gminy partycypowały między innymi w pozyskaniu środków unijnych na wybudowanie tej spalarni poprzez podpisanie umów z m. Białystok przed budowa tej spalarni i dzięki temu miasto mogło dostać większe dofinansowanie z UE oraz pewność że projekt nie zostanie odrzucony.

11 marca, 14:38, Gość:

Pozostaje pozew Magistratu i Truskolaskiego.Lub "donos" do Komisji Europejskiej.A wtedy kasa może być zwracana.

Tyko Powiat Sokółka do tego przedsięwzięcia nie przystąpiła.Bo jak to PIS-owski starosta Recko nie będzie płaszczył się przed Truskolaskim to niech teraz w [wulgaryzm] się pocałują

G
Gość
11 marca, 12:50, Gość:

Nie rozumiem dlaczego gm.OŚCIENNE nie stwarzają u siebie sortowni i np.spalarni tylko śmieci się przywozi do miasta WOJEWÓDZKIEGO i tu sie truje 300 tys.mieszkańców . A i jeszcze niektórzy włodarze mają pretensie. To gmina ma zagospodarować swoje śmiecie . GM.Białystok za spalanie z innych gmin śmieci powinna podnieść opłaty , a swoim mieszkańcom którzy się trują obniżyć opłaty za odbiór śmieci

11 marca, 13:02, Gość:

Tylko że te ościenne gminy partycypowały między innymi w pozyskaniu środków unijnych na wybudowanie tej spalarni poprzez podpisanie umów z m. Białystok przed budowa tej spalarni i dzięki temu miasto mogło dostać większe dofinansowanie z UE oraz pewność że projekt nie zostanie odrzucony.

Pozostaje pozew Magistratu i Truskolaskiego.Lub "donos" do Komisji Europejskiej.A wtedy kasa może być zwracana.

G
Gość
11 marca, 12:50, Gość:

Nie rozumiem dlaczego gm.OŚCIENNE nie stwarzają u siebie sortowni i np.spalarni tylko śmieci się przywozi do miasta WOJEWÓDZKIEGO i tu sie truje 300 tys.mieszkańców . A i jeszcze niektórzy włodarze mają pretensie. To gmina ma zagospodarować swoje śmiecie . GM.Białystok za spalanie z innych gmin śmieci powinna podnieść opłaty , a swoim mieszkańcom którzy się trują obniżyć opłaty za odbiór śmieci

Tylko że te ościenne gminy partycypowały między innymi w pozyskaniu środków unijnych na wybudowanie tej spalarni poprzez podpisanie umów z m. Białystok przed budowa tej spalarni i dzięki temu miasto mogło dostać większe dofinansowanie z UE oraz pewność że projekt nie zostanie odrzucony.

G
Gość

Nie rozumiem dlaczego gm.OŚCIENNE nie stwarzają u siebie sortowni i np.spalarni tylko śmieci się przywozi do miasta WOJEWÓDZKIEGO i tu sie truje 300 tys.mieszkańców . A i jeszcze niektórzy włodarze mają pretensie. To gmina ma zagospodarować swoje śmiecie . GM.Białystok za spalanie z innych gmin śmieci powinna podnieść opłaty , a swoim mieszkańcom którzy się trują obniżyć opłaty za odbiór śmieci

G
Gość
10 marca, 21:41, Gość:

I po co było woźić śmieci z Wrocławia do Hryniewicz? Żeby zarobić. Teraz brakło miejsca w Hryniewiczach i jest larum. Tak spółka LECH biznes zrobiła!

10 marca, 22:20, Gość:

Jak powiedział jeden z polityków - jesteś z KO jesteś nie do ruszzenia. dziwne że smieci jadą z miast gdzie rzadzą POlitycy KO.

Wygląda że politycy z KO są bardziej ogarnieci niż Pisowcy których przerósł problem śmieci

G
Gość

Spalarnia w studziankach wszystko ogarnie nawet i z sokolki

G
Ggg

To może w Sokółce wybudują spalarnię albo walną jakieś większe wysypisko śmieci i po problemie

G
Gość

Od 2 marca miejska spółka Lech (nadzoruje białostocką gospodarką odpadami)

Kto KONTROLUJE spółkę Lech i jej prezeza NO NAME?

H
Haha

Pisiory niech swoje śmieci zjedzą my Elita swoje spalimy.

G
Gość
10 marca, 21:41, Gość:

I po co było woźić śmieci z Wrocławia do Hryniewicz? Żeby zarobić. Teraz brakło miejsca w Hryniewiczach i jest larum. Tak spółka LECH biznes zrobiła!

Jak powiedział jeden z polityków - jesteś z KO jesteś nie do ruszzenia. dziwne że smieci jadą z miast gdzie rzadzą POlitycy KO.

G
Gość

I po co było woźić śmieci z Wrocławia do Hryniewicz? Żeby zarobić. Teraz brakło miejsca w Hryniewiczach i jest larum. Tak spółka LECH biznes zrobiła!

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie