Białystok > Miejski budynek w prywatne ręce?

Czy szkoła społeczna będzie mogła kupić z dużą bonifikatą nieruchomość przy Kalinowej? Dziś po raz kolejny zastanawiać się nad tym będą radni. Chodzi o budynek, w którym teraz mieści się szkoła prowadzona przez Białostockie Towarzystwo Oświatowe. To już trzecie podejście do kupna tej nieruchomości. Sprawa była omawiana na sesji lipcowej. Ale wtedy radni nie zgodzili się na sprzedaż nieruchomości z bonifikatą. Następna próba była we wrześniu. Na sesję przyszli rodzice i kierownictwo szkoły, by przekonać radnych do swoich racji. Nie udało się. Radni dali władzom miasta miesiąc na przygotowanie jasnych zasad udzielania bonifikat przy sprzedaży miejskich nieruchomości na cele oświatowe. Zasady już są. Ale nie ma uchwały. Zamiast niej jest tylko stanowisko rady miejskiej. Dlaczego? - Radca prawny stwierdził, że to wystarczająca forma - tłumaczy prezydent Tadeusz Truskolaski. - To swego rodzaju drogowskaz dla radnych. A każda uchwała i tak jest rozpatrywana indywidualnie. Co jest w tym stanowisku? To, że przy podejmowaniu decyzji w sprawie bonifikat pod uwagę będzie brane to, czy organizacja działa co najmniej pięć lat. Ubiegający się powinien też mieć pozytywną opinię urbanistów i władz oświatowych. Nie może mieć zaległości wobec ZUS, skarbówki i musi na bieżąco opłacać czynsz. Dyrekcja szkoły i rodzice liczą, że tym razem wreszcie się uda. - Proszono już o opinię na nasz temat kuratorium i urząd miejski. Wszystkie są dla nas pozytywne - mówi Bożena Niechoda, dyrektor szkoły przy Kalinowej. - Myślę, że radni nie będą już mieli wątpliwości.