Będzie więcej autobusów PKS do Supraśla. Skończą się kłopoty mieszkańców z dojazdem do pracy?

Ale zaraz, zaraz... Nie chcę tu nikogo bronić, ani oskarżać, ale da się to sprawę rozwiązać bardzo szybko. Niech po tymczasowym wzrośnięciu kursów PKS, Supraśl podpisze z nimi umowę. Ale wyłącznie na twardych warunkach, to znaczy na trasie będą tylko i wyłącznie nowe autobusy niskopodłogowe (PKS sam to zaproponował, że weźmie je w leasing) i w określonym standardzie, a nie jakieś stare po Niemcach, w określonych godzinach i ilości.

Natomiast w innych sprawach to:

1. Burmistrz Supraśla akurat nie jest tutaj winny, bo on i gmina sama zaproponowała dla Białegostoku wznowienie linii 111 (z powodu dojeżdżających licealistów, turystów i innych dla których obecne autobusy są za małe) . Lecz naglę Białystok nie zgodził się i zaproponował za trzykrotną kwotę niżeli co kiedyś była, kurs pośredni przez wioski o czasie jednej godziny. A przypominam, że wcześniej 111 zostało zlikwidowane tylko dlatego bo sami się wycofali z powodu słabej jakości nawierzchni pomiędzy miastami.

2. Gmina zorganizowała spotkanie dla mieszkańców i przedstawicieli przewoźników. BKM NAWET NIE PRZYSZEDŁ. Z PKS był reprezentant i zaproponował umowę z nowymi autobusami. Z Voyager przyszedł główny szef. Ludzie w kulturalny sposób go zaczęli pytać i wnosić skargi, że ich autobusy są małe, czasami kierowcy jeżdżą niebezpiecznie itd. A on zamiast odpowiedzieć jak kultura wymaga, to zaczął opryskliwie wydzierać się do ludzi. Aż w końcu jak ten prostak wyszedł w środku spotkania coś tam bełkocząc pod nosem. Zero kultury i ten gość prowadzi taką firmę, brak słów. Kilka dni po tym, w akcie zemsty na garstkę osób która tamtego dnia była na spotkaniu kazał zlikwidować linię do Supraśla. Dno i żenada, a także brak poszanowania klientów z racji na taki krótki okres zapowiedzenia tego wydarzenia. Jak są problemy i niedogodności, to się podejmuje czyny zapobiegające im, szkoli personel, kupuje nowe autobusy itd., a nie stosuje komunistyczne podejście.

3. Tak naprawdę to gmina nic nie powinna dopłacać dla przewoźników i szybko znaleźli by się ochotnicy do przewożenia i bez tego. No ale jak już to robi, dla pseudo-wygody mieszkańców to uważam, że powinniście całować im rączki. Po za tym to i tak spirala marnowania pieniędzy, bo BKM też utrzymuje się z podatków oraz dotacji (które są z naszych podatków też), do tego ludzie muszą płacić bilety, a oni (Białystok) łaskę robią, że puszczą linię do Supraśla która i tak aż będzie przeładowana ludźmi.

4. Dlatego uważam, że gmina powinna postawić na umowę paroletnią z PKS, ale tylko z nowymi WSZYSTKIMI autobusami na tej trasie. Wyjdzie taniej, wygodniej i szybciej, bo nie trzeba stawać na wszystkich przystankach. Wilk syty i owca syta.

(Dla niewiedzących dodam tylko, że kiedyś Supraśl dopłacał do linii 700 tysięcy złotych. Teraz Białystok za dwa razy dłuższą w czasie i nie bezpośrednią podróż, gorsze warunki chce prawie 3 milionów. Dla porównania podam, że zakup nowiutkiego z gwarancją autobusu niskopodłogowego takiego jakie są w BKM kosztuje 1 mln złotych. Dlatego to już lepiej zapłacić dla PKS i niech skombinują nowy sprzęt, a także będzie wygodniej. A ci co chcą linii 111, to niech składają skargi do miasta Białystok, bo Supraśl już ich o to prosił na kolanach od miesięcy.)

A ja mam nadzieję, że wróci dawna firma, co kilka dni prosimy o powrót kursów. Tam przynajmniej były normalne godziny odjazdów i był autobus. Kto jedził cały czas to wie jak było z pekasem i ile razy go nie było.

To wojna KO Białystok z wszystkim co jest po prawej stronie. Szkoda tylko że przez kilka lat Radosław tego nie widział. Piknik robiony z Truskolaskim przynosi efekty. W tym roku organizator biegał za Pis em a nie jak poprzednio za PO i widać efekty. Do Wasilkowa autobusy jeżdżą :) .

Ja nie jestem idiotą z Grabówki. Jestem mieszkańcem Supraśla. Odnoszę wrażenie, że burmistrz nie panuje nad sytuacją w gminie. Przeprowadzane są inwestycje w Supraślu, uliczki, ryneczki, amfiteatry itp. A zalew zarasta, parkingu z prawdziwego zdarzenia brakuje - miejscowi nie mają gdzie zaparkować jadąc na zakupy do centrum, ba przyjezdni również nie mają gdzie zapakować więc korkuje się centralna ulica Supraśla. A na dodatek brak sensownego połączenia z oddalonym o 15 km .Białymstokiem. Wykluczenie na całej linii. Czyli co, mieszkańcom płacącym podatki nie ma nic? Panie burmistrzu niech Pan się rozejrzy, bo za chwilą nikt tu nie przyjedzie, bo nie będzie czym, a także nie będzie do czego. Ps. Prezydent Białegostoku również ma swój udział w zamieszaniu z autobusami. Przynależność polityczna, a nie dobro regionu widocznie są priorytetem...

Przyłączyć Supraśl do Białegostoku.

A Tykocin przez Jeżewo? Tyle bylo obiecanek !!!

A kursy na innych trasach, podobno ze względu na brak kierowców będą likwidowane. Co sprawi, że z niektórych miejscowości nie będzie możliwości dojazdu do Białegostoku.

A SRU nie wystarczy? Można jeszcze jeździć rikszą. Może utworzyć własny gminny środek lokomocji.

giedy bedzie 111

3, 2, 1 ... zaraz pewnie napisze tu komentarz jakiś idiota z Grabówki szkalując burmistrza i udając mądrego