Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anthony Capella - Lody dla królowej

Jerzy Doroszkiewicz
53-letni pisarz dużo podróżuje w poszukiwaniu wyjątkowych potraw i smaków. Jego książki zostały przetłumaczone na dziewiętnaście języków, a dwie z nich mają zostać zekranizowane.
53-letni pisarz dużo podróżuje w poszukiwaniu wyjątkowych potraw i smaków. Jego książki zostały przetłumaczone na dziewiętnaście języków, a dwie z nich mają zostać zekranizowane. Wydawnictwo Marginesy
Moda na kulinaria opanowała świat. Historyczny romans "Lody dla królowej" pełen jest i iintryg i fascynujących opisów niezwykłych deserów.

Kiedy ogląda się amerykańskie filmy albo odwiedzi supermarket w czasie promocji, zawsze można natrafić na wielkie porcje lodów. Dobrych na smutki, zastępujących inne nałogi, kuszących barwą i niską ceną. Lody popularne były nawet w Związku Sowieckim, strażniku wszechświatowej moralności i cnoty.

Sięgając po książkę Capelli warto wiedzieć, że do XVIII wieku ich produkcja, ba, sam sposób przechowywania lodu, należały do pilnie strzeżonych sekretów, a na zimny deser mogli sobie pozwolić tylko najbogatsi. I właśnie w takich sferach rozgrywa się akcja tego historycznego romansu. Najpierw utalentowany cukiernik, podejrzawszy sekrety pewnego Persa w rodzinnej Italii trafia na dwór Króla Słońce - francuskiego monarchy Ludwika XIV. Autor pięknie charakteryzuje jego rządy pisząc, że tak sam szacunek można było zdobyć wyszukanym strojem, niecodziennym deserem co mądrością porady. Smakowite opisy swobodnej moralności i niezliczonych romansów kwitnących w komnatach i ogrodach Wersalu ustępują jednak opisom przyrządzania najniezwyklejszych lodów. Tak, czytając tę książkę chce się powędrować do zamrażarki, choć sensowniej byłoby znaleźć się co najmniej w jakiejś wykwintnej lodziarni.

Większa część powieści rozgrywa się jednak na dworze angielskim, Karola II Stuarta. Tam cukiernik nie tylko ma być żywym podarunkiem króla Francji i łącznikiem sekretnej misji królewskiej nałożnicy, ale też sam zechce przeżyć prawdziwą miłość. "Lody dla królowej" nie są jednak romansem spod znaku płaszcza i szpady, raczej pucharu lodów i alkowy. Zagłębiając się w gąszcz intryg i nie mniej smakowitych deserów łatwo dać się uwieść sile tej powieści. Trzeba jednak przyznać, że naprzemienna narracja i autentyczne tło polityczne ustępują wiarygodności przepisów. Są też oryginalne, pochodzące z wiekowej księgi, a stanowiące motta poszczególnych rozdziałów przepisy. Konia z rzędem temu, kto na ich podstawie potrafi ukręcić dziś lody, ale drażnią kubki smakowe jakby lektura książki była perfekcyjnym popołudniem w najelegantszej cukierni.

Gorący romans i zimne lody - czyż trzeba czegoś więcej od lektury na wakacje. Zwłaszcza, kiedy została dobrze napisana i przetłumaczona. Świetna, bezpretensjonalna rozrywka.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny