Układ płyty to sześć piosenek Ady i sześć piosenek córki. Mój big-bit rozpoczyna się od "Czekałam na Ciebie tysiąc lat". Wrażenie jest niesamowite. W studiu udało się uzyskać brzmienie niektórych instrumentów jakby żywcem przeniesione z radiowych studiów pierwszej połowy lat 60. wzbogacone o smyczki znane z płyt Lenny Kravitza. Coś pięknego.
Podobnie "Musisz się zakochać". Świetnie gadają dęciaki, a Ania Rusowicz ma tak mocny i przekonujący głos, że to nie jest naśladownictwo, tylko szczere, kobiece śpiewanie o miłości. Bez udziwnień. I w stylu wytwórni Motown.
"Ślepa miłość" Ani ma bardzo podobny klimat. Świetnie nagrany głos z archaicznymi pogłosami, harmonie przypominające lekko koturnowy big bit, oczywiście wzorujący się na amerykańskim soulu. Wbrew pozorom - to brzmi bardzo wiarygodnie.
Ania Rusowicz wspólnie z Anią Dąbrowską nagrały na ten krążek piosenkę "Babskie gad-Anie". I tu wreszcie Dąbrowska pokazuje swoje bardziej rockowe oblicze. A całość kojarzy się nieco z dokonaniami formacji B-52's i naszym Kultem.
"Nie pukaj do moich drzwi" to już klasyczny przebój Ady i kolejny świetny cover na tym krążku. Idealnie wpasowuje się w ten klimat "Przyjdź" Ani. Wokalistka ma niezwykły smak do pisania piosenek w stylu mamy. Czyżby wyrósł nam Kravitz w spódnicy? Jej "Stróże świateł" to niezła porcja psychodelii ze stosownymi efektami nałożonymi na gitary i głos. A "Chciałabym" to następny utwór skomponowany i zaśpiewany w manierze Ady. I bardzo dobry.
Ani Rusowicz wierzę bez dwóch zdań. Nie jest bezwolną kopią mamy. Umie pisać piosenki w stylu big-bitu i śpiewać z takim samym przejęciem. I już jestem ciekaw jej w pełni autorskiego materiału. To może być coś bardzo ciekawego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?