[galeria_glowna]
Do obowiązków administratora należy odśnieżanie dachów i wolier - tłumaczy Maria Benćko, inspektor w departamencie ochrony środowiska i gospodarki komunalnej nadzorująca Akcent Zoo.
Jednak w niedzielę pracownicy zwierzyńca zapomnieli o swoim obowiązku. Dach woliera, w którym mieszkał puszczyk, runął pod naporem śniegu. Ptaka trzeba było przenieść do innej klatki. Mniejszej. Nie wiadomo czy i kiedy puszczyk wróci do swojego woliery.
Spore warstwy śniegu zalegały też na dachach innych obiektów w zoo. Został uprzątnięty dopiero w poniedziałek.
- Oczywiście, że woliery są odśnieżane - zapewnia Krystyna Rudzikowska, prezes firmy Zieleń Miejska, która administruje Akcentem Zoo. - Ale przy tak obfitych opadach śniegu, te siatki z lat 60-tych już nie wytrzymują. One są tak skorodowane, że przy zwykłym myciu wszystko trzeszczy.
Prezes tłumaczy, że pracownicy zoo raz po raz muszą łatać siatki w wolierach. To jednak nie wiele daje. - Jaki jest ich stan, każdy widzi. Siatka jest na siatce - dodaje.
Magistrat takich tłumaczeń jednak nie przyjmuje i wczoraj wyciągnął konsekwencje wobec firmy.
- Została ona zobowiązana do odśnieżenia dachów do godziny 15 w poniedziałek - tłumaczy Urszula Sienkiewicz, rzeczniczka prezydenta. - Dodatkowo za niewywiązywanie się ze swoich obowiązków dotyczących odśnieżania i utrzymania obiektów w należytym stanie technicznym pomieszczeń dla zwierząt, została nałożona kara w wysokości 20 procent od wartości miesięcznej umowy.
Zieleń Miejska za swoje usługi otrzymuje miesięcznie 54 tysięcy złotych. To oznacza, że jako karę musi zapłacić około 10 tysięcy złotych.
Rzeczniczka zapowiada też, że teraz będą częstsze kontrole obiektu. Do tej pory były one przeprowadzane raz w miesiącu.
Jednak częstsze kontrole zwierzyńca tak naprawdę niczego nie rozwiązuje. Wystarczy spojrzeć na klatkę obok, w której mieszka myszołów - łata na łacie i pełna dziur. Również tutaj istniało zagrożenie, że runie dach. Bo w niedzielę pojawiła się spora dziura. Wczoraj została załatana.
Magistrat upiera się, że zoo w Białymstoku jest niezbędne, bo przychodzą tam rodzice z dziećmi. Dlatego zamiast zamknąć przeżytek, planuje generalny remont obiektu. Chce na to w ciągu dwóch lat wydać sześć milionów złotych. Nie tak dawno zaprezentował projekt przebudowy zwierzyńca.
Jednak w naszej sondzie większość z internautów opowiedziało się przeciw modernizacji obiektu, a raczej za jego zamknięciem. Uważają, że pieniądze mogłyby być wydane na jakieś nowocześniejszej atrakcje, jak na przykład park wodny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?