Akcent ZOO - remont w punkcie wyjścia

Pan Krzysztof (nazwisko do wiadomości redakcji) nie chce, by zwierzęta zostały w obecnym miejscu.

- Zoo w obrębie starego Akcentu jest zupełnie nieprzyszłościowe - argumentuje. - Dlaczego mamy przeznaczyć pieniądze na kolejną prowizorkę? Skoro mamy wokół Białegostoku tak wiele lasów i nieużytków, co stoi na przeszkodzie umieścić zoo np. w lesie?

Dla ryb, gadów i... zwierząt egzotycznych

I proponuje umieścić zoo w lasku obok Zwierzyńca. W projekcie pana Krzysztofa są oddzielone strefy dla ryb, ptaków, gadów, a nawet zwierząt egzotycznych. Znalazły się też w nim miejsca parkingowe, a także bar dla zwiedzających. Wszystko wkomponowane w tereny zielone.

- Powierzchnia jest trzy razy większa niż Akcent ZOO - argumentuje pan Krzysztof. - Tereny zielone tworzyłyby zespolony park rozrywkowo-wypoczynkowy. Zoo jest także terenem zielonym i chyba nie stałoby się nic złego, jakby wycięto tam kilka drzew. Lasów w okolicach Białegostoku mamy bardzo dużo.

Do punktu wyjścia

Sprawa remontu Akcentu ZOO wróciła do punktu wyjścia. Napisaliśmy o tym w środę, co wywołało burzliwy odzew ze strony białostoczan.

Remont miał ruszyć w ubiegłym roku. Ale nie ruszył, bo warszawska pracownia CSS nie dostarczyła do magistratu projektu. Dlatego miasto rozwiązało umowę z tą firmą. I wkrótce zostanie ogłoszony nowy przetarg na projekt.

Zwierząt żal

Odebraliśmy wiele telefonów i e-maili w tej sprawie.

- Wstyd, hańba i dramat - podsumowuje wygląd Akcentu pan Ryszard, który zadzwonił do redakcji. - To, w jakich warunkach są tam zwierzęta, urąga wszelkim zasadom.

- A w ogóle, czy nie jest lepiej zbudować to zoo w innym miejscu, po co dawać kupę kasy na prowizorkę? - pyta na naszym forum sirk. - Ja tego nie rozumiem, mamy tyle lasów wokoło, nieużytków, a tu pakuje się zoo na maleńkiej przestrzeni w centrum. Jeżeli można to będzie nazwać zoo.

Miasto: Przyjrzymy się

Magistrat z zainteresowaniem przyjął projekt przygotowany przez pana Krzysztofa. I obiecuje dokładnie mu się przyjrzeć.

- Czasem zdarza się, że koncepcje przygotowane przez mieszkańców brane są pod uwagę, np. skatepark - mówi Urszula Sienkiewicz, rzeczniczka urzędu miejskiego. - Choć, oczywiście, nic nie możemy obiecać.

Rzeczniczka od razu jednak zaznacza, że miasto stawia bardziej na modernizację obecnego zwierzyńca niż tworzenie nowego. Przypomina też, że każdy, kto spełni odpowiednie warunki, może wystartować w nowym przetargu na koncepcję przebudowy zoo.