Moja mama ocalała tylko dlatego, że została wywieziona na Sybir. Dzięki temu przeżyła i przetrwała - mówił przez łzy Paul Haber. Mieszka w Sydney w Australii.
Wraz z rodziną pokonał tysiące kilometrów do Tykocina, by uczcić zagładę Żydów. Minęło już 75 lat od tej tragedii. Jak co roku uroczystość odbyła się w Łopuchowie koło Tykocina. - To tutaj 25 i 26 sierpnia 1941 roku, Niemcy wymordowali całą społeczność żydowską Tykocina. Wielowiekowa gmina, która tutaj trwała nieprzerwanie przez ponad 400 lat, nagle przestała istnieć - przypomniała Maria Pisarska-Kalisty, kierowniczka Muzeum w Tykocinie.
W ciągu dwóch dni zginęło ok. 2,5 tys. tykocińskich Żydów.
Dr Ewa Rogalewska z białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej przypomina, że po zakończeniu wojny w 1945 roku do Tykocina przyjechało kilkunastu Żydów.
W poniedziałek potomkowie osób, które w czasie wojny przeżyły Holokaust, złożyli hołd pomordowanym. - Ci ludzi zginęli, bo byli Żydami. Niemcy chcieli unicestwić nasz naród - mówiła Dovrat Lubovsky z Izraela, wnuczka Abrahama Kapicy.
Jej dziadek był dzieckiem gdy doszło do tragedii. Uciekł do Knyszyna, gdzie mieszkała jego babcia. Potem trafił do getta w Jasionówce.
- Dziadek był też więźniem obozu koncentracyjnego w Auschwitz-Birkenau. Miał numer 1547 - opowiadała Dovrat Lubovsky. - Dziadek przeżył i wyjechał do Izraela. Od sześciu lat nie żyje.
To ona zorganizowała wizytę rodzin tykocińskich Żydów. Bo jak mówi - czuje się odpowiedzialna za pamięć o zamordowanych.- Przyjechało 60 osób z Sydney, Izraela i USA. Wspólnie przeżywamy tę tragedię - podkreślała Lucy Lisowski z Centrum Edukacji Obywatelskiej Polska - Izrael.
Dla gości był to powrót do korzeni. -Zamieszkaliśmy w Tykocinie, w hotelu, gdzie kiedyś stał dom naszego dziadka i rodziców - nie krył wzruszenia Paul Haber.
Fakty:
24 sierpnia 1941 roku Niemcy wydali zarządzenie, by Żydzi z Tykocina zebrali się na rynku. Następnego dnia rano rynek został otoczony. Mężczyźni, kobiety i dzieci zostali wywiezieni do Lasu Łopuchowskiego.
25 sierpnia 1941 roku rozstrzelano 1700 osób, zaś następnego dnia pozostałych, około 800 osób - opowiada Maria Pisarska - Kalisty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?