Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

30-latek pobił swoją byłą dziewczynę i jej chłopaka. Sąd wydał wyrok.

(mw)
Dwa lata i siedem miesięcy spędzi w więzieniu 30-letni Adam S. Taki wyrok wydał dziś białostocki sąd rejonowy.
Dwa lata i siedem miesięcy spędzi w więzieniu 30-letni Adam S. Taki wyrok wydał dziś białostocki sąd rejonowy. Fot. Archiwum
Adam S. od początku nie przyznawał się do pobicia. Twierdził, że przez cały dzień pił alkohol z kolegami. 30-latek przyznał tylko, że wysyłał byłej dziewczynie smsy z groźbami. Jednak, jak twierdzi, ona nie pozostawała mu dłużna. Również go wyzywała.

Dwa lata i siedem miesięcy spędzi w więzieniu 30-letni Adam S. Taki wyrok wydał dziś białostocki sąd rejonowy. Skazał mężczyznę za pobicie i groźby kierowane pod adresem byłej dziewczyny i jej ówczesnego partnera.

Między Adamem S. a jego dziewczyną często dochodziło do awantur. Kobieta skarżyła się, że Adam miał zbyt porywczy charakter. Bywało i tak, że Adam podnosił na nią rękę. Para rozstała się latem 2008 roku.

Po kilku tygodniach Katia zaczęła spotykać się z Olegiem. I wtedy zaczęło się piekło. Adam zaczął nachodzić dziewczynę w pracy i w domu. Wysyłał smsy, w których groził, że ją pobiję albo pozbawi życia.

24 grudnia 2008 roku Katia i jej nowy chłopak szli ulicą Zagumienną. Na ich drodze stanął Adam. Uderzył dziewczynę. Wtedy w jej obronie stanął Oleg. Między mężczyznami wywiązała się szarpanina.

W pewnej chwili 30-latek wyciągnął broń gazową i skierował ją w stronę Białorusina. Oleg uderzył napastnika w rękę i pistolet upadł na ziemię. Adamowi z kieszeni wypadł gaz. Oleg podniósł buteleczkę i prysnął agresorowi gazem w oczy.

Do kolejnej napaści doszło kilka tygodni później. Oleg przyszedł po Katię do salonu fryzjerskiego, gdzie pracowała. Para ruszyła w stronę przystanku. Z naprzeciwka szło trzech mężczyzn. Wśród nich był Adam S. Mężczyzna wyciągnął drewniany kij. Oleg i Katia rzucili się do ucieczki. Jednak bandyci dogonili ich. Przewrócili na ziemię. Zaatakowali Białorusina. Bili go kijem po całym ciele. Skopali.

Adam S. od początku nie przyznawał się do pobicia. Twierdził, że przez cały dzień pił alkohol z kolegami. 30-latek przyznał tylko, że wysyłał byłej dziewczynie smsy z groźbami. Jednak, jak twierdzi, ona nie pozostawała mu dłużna. Również go wyzywała.

Nazwisk pozostałych mężczyzn, którzy zaatakowali Olega, nie udało się ustalić.

Wyrok nie jest prawomocny.

Imiona pokrzywdzonych zmieniliśmy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny