Motocyklistom towarzyszyły dziewczęta
(fot. Fot. Marian Olechnowicz)
Południe, godzina 12. Centrum Łap . Pod pomnikiem Niepodległości czerwienią i bielą mienią się mikołajkowe stroje. Coraz to podjeżdżają kolejne pojazdy. Zbiera się tłumek widzów. Przeważają dzieci.
Metamorfoza, Narwańcy, Peleton. No i OKF. To organizatorzy kolejnych już łapskich zmotoryzowanych mikołajek. Jest na co popatrzeć. Ponad dwadzieścia motocykli, kilka quadów i gromadka rowerzystów. Słychać muzykę i głos spikera. Z trudem przebija się przez ryk silników.
Nagle plac ogarnia chmura białego dymu. Narwaniec pali gumę. Rusza zmotoryzowana kawalkada ulicami Łap. Najpierw ulicą Główną, potem Sikorskiego, przez przejazd na drugą stronę miejscowości. Po kilkunastu minutach wracają.
Tymczasem Marta, Edyta i Ewelina, mikołajkowe dziewczyny z łapskiego mechanika, kręcą się po placu. W ręku trzymają czerwone worki. Rozdają dzieciom prezenty: cukierki, płyty z kolędami i chorągiewki. Zabawa na placu trwa na całego. - Będziemy tutaj aż do ostatniego rozdanego prezentu- mówi z uśmiechem Adama Protasiewicz. Cieszy się, że znowu udały się łapskie nietypowe mikołajki. Bo są ludzie, którzy potrafią się bawić. I czasem dać nieco z siebie innym.
Pamiątkowe zdjęcie
(fot. Fot. Marian Olechnowicz)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?