Co roku zmniejsza się obszar świątecznych iluminacji w centrum Białegostoku. Powód: oszczędności. Tym razem padło na Plac NZS

To, że białostoczanie pokochali wieczorne spacery pod świątecznymi dekoracjami, wiadomo nie od dziś. Udowadniają to w mediach społecznościowych. Na swoich profilach zamieszczają zdjęcie na tle grudniowych iluminacji.

Są to przede wszystkim:

• Świecące sanie ozdobione kolorowymi światełkami. To nieodłączny element świątecznych iluminacji. Mieszkańcy chętnie kierują kroki w stronę tych uroczych dekoracji, by zatrzymać chwilę magii na fotografii.
• Ogromna świecąca bombka, znajdująca się przy Kościele Farnym, przyciąga uwagę z daleka. To doskonałe miejsce na rodzinne zdjęcia i udokumentowanie magicznego klimatu świąt.
• Olbrzymia choinka ubrana w błyszczące bombki i migoczące światełka, staje się sercem świątecznej atmosfery. Mieszkańcy z radością pozują przy tej imponującej ozdobie.
• Świecący prezent, jako symbol radości z obdarowywania i otrzymywania, staje się ulubionym miejscem na zdobycie świątecznych wspomnień na kadrze.

Tym bardziej, że zimowe atrakcje sprawiają, że okres przedświąteczny w Białymstoku to prawdziwe święto dla wszystkich mieszkańców. Przyciąga rozświetlony jarmark adwentowy czy lodowisko pod chmurką na Rynku Kościuszki. Nie wszystkiej jednak główne miejsca w centrum wypełnione są świecącymi dekoracjami, które przywołują radosne emocje i świąteczny nastrój.

Otóż w tym roku zabrakło oświetlenia na ul, M.C Skłodowskiej i Placu Niezrzeszonych Studentów. Czyżby urzędu miasta nie stać na nowe oświetlenie? - napisał w mailu do redakcji jeden z Internautów.

Anna Kowalska z biura komunikacji społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku potwierdza, że w tych wspomniane przez Czytelnika lokalizacje ulic nie zostały ujęte w zakresie umowy dotyczącej dekoracji świąteczno noworocznych miasta Białegostoku.

- Spowodowane to było koniecznością ograniczenia wydatków - wyjaśnia Anna Kowalska.

Zarazem przypomina, że już w ubiegłym roku zrezygnowano z części elementów iluminacji, m.in. przy kościele Św. Rocha.

- Akcent świąteczny pozostawiono w ścisłym centrum miasta - tłumaczy urzędniczka. - Koszt ekspozycji dekoracji świąteczno–noworocznej wyniósł ok. 1 mln zł.

Do przetargu zgłosiła się jedna firma. Za montaż, ekspozycję, przechowywanie, konserwacje elementów dekoracji świątecznych zażądała 993 380 zł. To było o 43 380 zł więcej niż pierwotnie zamierzało przeznaczyć miasto. Jednak zdecydowało się dołożyć do kwoty oferty.