Zwycięzcy pierwszego losowania w naszej loterii mieszkaniowej kolejno odbierają swoje wygrane

Nie mogłam uwierzyć, że wygrałam i dalej nie bardzo w to wierzę - śmiała się Sylwia Kuczyńska, gdy przyszła do naszej redakcji, by pokwitować odbiór nagrody. - Wcześniej nigdy w życiu nie dopisało mi takie szczęście.

A w naszej loterii pani Sylwii przypadła nagroda pieniężna w wysokości 500 złotych. W sumie przyznaliśmy dziesięć takich nagród podczas losowania, które odbyło się w ubiegły czwartek. Ich zdobywcy właśnie je odbierają.

- Dla mnie to wielka radość - zapewnia Teresa Odachowska, kolejna laureatka. - A tym większa, że to nie pierwsza moja wygrana w "Kurierze Porannym". Kiedyś już udało mi się zdobyć zestaw kwiatów balkonowych, potem koszulkę, a teraz pieniądze.

Laureaci zastanawiają się teraz, jak spożytkować wygrane.

- Myślę o dalszym kształceniu, a te pieniądze bardzo mi w tym pomogą - mówi Sylwia Kuczyńska. - Chciałabym zrobić jakiś kurs zawodowy, najchętniej coś związanego z kosmetyką.

- A ja kupię sobie kolczyki z bursztynem, bo ten kamień przynosi mi szczęście - śmieje się Teresa Odachowska. - Będę miała pamiątkę. A poza tym liczę, że pomogą mi wygrać mieszkanie.

Przed nami bowiem jeszcze dwa losowania. Do zdobycia są atrakcyjne nagrody dodatkowe. I oczywiście ta główna - dwupokojowe mieszkanie na osiedlu Dolina Cisów, budowane przez firmę Yuniversal Podlaski.

Jest więc o co grać. A każdy dostarczony do nas zestaw kuponów zwiększa szansę na wygraną. Dobrze o tym wiedzą dotychczasowi laureaci. Wszyscy zbierają kupony od początku loterii. Niektórzy nawet podwójnie - zarówno karty prenumeratora, jak i kupony drukowane na naszych łamach.

Aby wziąć udział w loterii, wystarczy zebrać komplet 10 kuponów, które publikujemy w "Kurierze Porannym", starannie wypełnić i przesłać je do naszej redakcji. Do zabawy można włączyć się w każdej chwili, jednak pamiętajcie - im więcej kompletów kuponów, tym większe szanse na wygraną.