Proces zbliża się do końca. W czwartek Sąd Rejonowy w Białymstoku przesłuchał dwóch ostatnich świadków. Jest też opinia biegłego z zakresu językoznawstwa, który miał ocenić, czy słowa wypowiadane przez oskarżonych pod adresem Roma nawoływały do nienawiści. Sąd chce jeszcze przesłuchać eksperta. Bo według adwokatów oskarżonych biegły nie zajął jednoznacznego stanowiska w sprawie.
W akcie oskarżenia prokuratura zarzuca czterem młodym białostoczanom, że wyzywali 18-letniego Roma wyzwiskami: brudas, ciota, czarnuch. Popychali go, potrącali barkiem podczas wymijania, prowokowali do bójki. Taka sytuacja trwała co najmniej od września 2009 roku.
Na początku tego roku działania oskarżonych nasiliły się. 18 stycznia przed drzwiami mieszkania pokrzywdzonego chuligani wysypali śmieci, a na drzwiach nalepili symbol krzyża celtyckiego. To przelało czarę goryczy. Chłopak zgłosił sprawę policji.
Oskarżeni nie przyznali się do winy. Śledczy ustalili jednak, że Maciej W., Paweł L. i Michał S. mieli kilkadziesiąt naklejek z nacjonalistycznymi hasłami, które zdaniem prokuratury, chcieli rozpowszechnić i propagować ustrój faszystowski. Oskarżeni tłumaczyli się pasją kolekcjonerską, a hasła w ich ocenie są patriotyczne. Innego zdania była biegła. Uznała, że "Polska dla Polaków" oraz "White power" mają konotacje związane z nietolerancją i przekonaniami rasistowskimi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?