Białystok chce sprzedać nam swój problem - uważa Mirosław Zalewski, zastępca burmistrza.
W lokalach przy Storczykowej i Radzymińskiej w Białymstoku szpital psychiatryczny z Choroszczy otworzy przychodnię przeciwpadaczkową i psychologii dziecięcej.
- Myślę, że dzięki temu pacjenci będą mieli lepszy dostęp do naszych usług - mówi Tomasz Goździkiewicz, dyrektor szpitala psychiatrycznego. - Wielu ludzi odstrasza już samo słowo Choroszcz. Teraz będą mogli leczyć się w Białymstoku. To szansa dla szpitala i chcemy ją wykorzystać.
W zamian białostocki Zarząd Mienia Komunalnego dostanie budynki na terenie szpitala. Chce tam utworzyć Dom Pobytu Tymczasowego, miejsce, gdzie uzyskają pomoc osoby wychodzące z uzależnienia, problemów rodzinnych, bezradności.
- Będzie działał na podobnych zasadach jak ośrodek dla matki z dzieckiem w Wasilkowie - mówi ks. Wojciech Łazewski, dyrektor Caritas Diecezji Białostockiej, która przygotowała projekt domu.
Ten pomysł nie podoba się radnym gminy Choroszcz. - Dowiedzieliśmy się, że na terenie szpitala mają powstać mieszkania socjalne - mówi Mirosław Zalewski, zastępca burmistrza.
Radni obawiają się, że osoby, które się tu wprowadzą, trzeba będzie w Choroszczy zameldować. Wtedy staną się mieszkańcami gminy i będą mogły się ubiegać o pieniądze z tutejszej opieki społecznej. Dlatego gmina podjęła uchwałę, w której wyraziła swój sprzeciw.
- Białystok chce do nas eksmitować ludzi, w ten sposób pozbędzie się problemu. Na to się nie zgadzamy - denerwuje się Zalewski. I podkreśla, że takie działania są sprzeczne z planem zagospodarowania tego terenu, a więc niezgodne z prawem.
- To nie będą żadne mieszkania socjalne - przekonuje Andrzej Ostrowski, dyrektor ZMK w Białymstoku. - To będzie miejsce tylko dla kilku osób. My chcemy pomóc tym ludziom. Oni mają w efekcie wrócić do społeczeństwa.
- Ci ludzie nie zamieszkają tu na stałe. My ich chcemy tylko wyprowadzić na prostą - dodaje ks. Łazewski.
Jeszcze nie wiadomo, czy dom dla potrzebujących wsparcia poprowadzi Caritas, czy inna organizacja. ZMK liczy też, że do projektu włączą się również inne stowarzyszenia, np. kluby abstynentów.
- Nie po raz pierwszy pan burmistrz staje nam na przeszkodzie - zauważa Goździkiewicz. - Jesteśmy największym zakładem pracy w gminie, a mimo to ze strony urzędników nie widać ani dobrej woli, ani przychylności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?