Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielono mi, czyli stare drzewa na wzgórzu św. Rocha

Andrzej Lechowski
Projekt kościoła św. Rocha. Ze zbiorów Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.
Projekt kościoła św. Rocha. Ze zbiorów Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.
W Białymstoku, jak zaczyna się zielony temat, to awantura murowana. Tym razem poszło o stare drzewa na wzgórzu św. Rocha.

Tymi słowami zaczynała się refleksyjna piosenka, którą w 1970 r. śpiewał Andrzej Dąbrowski. Ale popularnemu muzykowi, urodzonemu w Wilnie(!), oprócz, że zielono, to w następnej frazie było spokojnie. W Białymstoku zaś, jak zaczyna się zielony temat, to awantura murowana. Tym razem poszło o stare drzewa na wzgórzu Świętego Rocha. W odróżnieniu od Rynku Kościuszki, gdzie miłośnicy przyrody byli przeciw historykom, teraz szeregi histo-eko zwarły się. Nie na wiele się to zdało. Tradycyjną już woltę wykonał konserwator zabytków, twierdząc, że aby chronić, trzeba niszczyć i w ruch poszły piły. W ten sposób zniszczona została jedna z najpiękniejszych zrealizowanych koncepcji polskiej architektury.

Zniszczono jednak i coś jeszcze. W niwecz obrócona została część marzeń, myśli, ba! ileż pewnie wieczornych rozmów, dwóch wielkich Polaków - ks. Adama Abramowicza i prof. Oskara Sosnowskiego. To oni wymyślili ten monumentalny kościół wśród starych (już wówczas) drzew.

A ja przy tej smutnej okazji myślę sobie o moich ukochanych, nieistniejących już, Bojarach. Widząc je w 1924 roku, Maria Dąbrowska jakby wiedziała, jaki je spotka los. Pisała: "Ileż to razy przenosiliśmy i rozpowszechniali wiadomości o angielskich przedmieściach ogrodowych, obojętnie mijając, nie widząc wcale takich samych piękności u nas". Poszukajcie Państwo dziś na Bojarach choć jednego "wiśniowego sadu". Ech, łza się w oku kręci na wspomnienie sprzed 40 lat.
Albo inny wątek. Mówi się, że nie czas żałować róż, gdy płoną lasy. Ale to nie zawsze jest prawdą. Zamiłowanie do ogrodów czasem jest silniejsze od wojen. W 1916 r. okupujący Białystok Niemcy, na dobre usadowiwszy się w naszym mieście, zaczęli robić w nim swoje porządki. Rosyjska estetyka, którą tu zastali, pozostawiała wiele do życzenia.

Postanowiono więc upiększać miasto kwietnymi gazonami. Wielki klomb założony został na rynku. Ponoć najpiękniejszy znajdował się na Świętojańskiej, tuż przy kamienicy późniejszego prezydenta miasta Józefa Puchalskiego. To w niej mieści się dziś skądinąd niezła pizzeria. Osobliwością tego właśnie kwietnika były napisy układane z kolorowych kamyczków "Gott strafe England" i "Deutschland, Deutschland über alles". Bóg miał pokarać Anglików za ich przystąpienie do wojny po stronie koalicji. W tle tej kwiatowej kompozycji, od strony dzisiejszej ulicy Akademickiej, znajdował się drewniany płot. Na nim wymalowany został napis "Achtung! Tyfus plamisty", co białostoczanie humorystycznie łączyli z Deutschland i wychodziło, że tyfus ponad Niemcy.

Dumą międzywojennego Białegostoku były Planty. To dzieło Stanisława Grali, który od 1932 roku był kierownikiem "miejskich plantacji". Park zaprojektowano i wykonano w dwa lata! Śródmieście wyglądało wówczas naprawdę pięknie. Na Rynku Kościuszki, Lipowej, Sienkiewicza, Kilińskiego Grala zasadził chryzantemy i begonie. Widok miasta zachwycił jednego z niemieckich generałów, który we wrześniu 1939 roku nazwał je w rozmowie z prezydentem Sewerynem Nowakowskim "Blumen Stadt". Potem w Białymstoku wydarzyły się wszystkie możliwe okrucieństwa wojny, ale hitlerowcy dbali o... Planty. To zaiste dziejowy paradoks. A co po wojnie? Ano najpierw wyrąbano sady na Bojarach. Później wycięto w pień nekropolię - park przy Pułkowej i nazwano Białystok... miastem zieleni.

Gdy dziś przez Zwierzyniec, jedyną zachowaną część słynnego na całą Europę XVIII-wiecznego założenia ogrodowego, buduje się szeroką ulicę, to dlaczego na wzgórzu Świętego Rocha nie możemy urządzić parkingu? A co!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny