Zarobki prezydenta, podwyżka podatków, budżet. Białostoccy radni rozpoczęli pracę.

Usłyszane na sesji

Zbigniew Nikitorowicz, PO: Są dwie rzeczy nieuchronne w naszym życiu: jedna ostateczna i podatki.

Wiesław Kobyliński, SLD: Jak władza po pieniądze sięga to przysięga, jak dostaje - to przestaje. Oby to powiedzenie się nie sprawdziło.

Wiesław Kobyliński, SLD: Ostatnio zdarzyło mi się przeżyć sytuację z serii: radny tańczy na lodzie. Kilka pań też uratowałem od upadku. Niestety, były w takim wieku... Niektóre jeszcze z dzieciństwa pamiętam.

To będzie budżet pełnej odpowiedzialności za dynamiczny rozwój miasta - powiedział Tadeusz Truskolaski, prezentując radnym projekt podziału przyszłorocznej miejskiej kasy.

Nadal wydatki przewyższą dochody o ponad 260 mln zł. Gigantyczna kwota, bo aż 646 mln zł, trafi na inwestycje, czyli kolejne przebudowy dróg, stadion miejski czy park naukowo-technologiczny. Znajdzie się też trochę grosza na budowę kopca papieskiego, laptopy z oprogramowaniem dla radnych, ale też dla najuboższych białostoczan.

Projekt budżetu bez zastrzeżeń poparła PO. Opozycja miała parę uwag i zapowiedziała, że będzie zgłaszać poprawki. Radni będą nad tym pracować w przyszłym tygodniu, a 20 grudnia odbędzie się drugie czytanie budżetu.

Bez słowa dyskusji radni ustalili, a w zasadzie utrzymali, wynagrodzenie prezydenta. Na jego miesięczne zarobki złoży się przede wszystkim wynagrodzenie zasadnicze, czyli 6,2 tys. zł. Do tego dojdzie dodatek funkcyjny w wysokości 2,1 tys. zł. A także dodatek specjalny 3,32 tys. zł oraz dodatek za wieloletnią pracę. Poza tym prezydentowi przysługuje prawo do dodatkowego wynagrodzenia rocznego, czyli tzw. trzynastka.

Sporą dyskusję wśród radnych wywołały propozycje podniesienia w przyszłym roku podatków od nieruchomości i środków transportu. Ostatecznie jednak przegłosowali obie uchwały.