Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast współpracy jest lekceważenie. Przedsiębiorcy nie dogadują się z władzami Sokółki

Fot. Martyna Tochwin
Agnieszką Chomańską ze Związku Pracodawców i  Przedsiębiorców Ziemi Sokólskiej o trudnej współpracy na linii przedsiębiorcy - władze Sokółki rozmawia Martyna Tochwin.
Agnieszką Chomańską ze Związku Pracodawców i Przedsiębiorców Ziemi Sokólskiej o trudnej współpracy na linii przedsiębiorcy - władze Sokółki rozmawia Martyna Tochwin. Fot. Martyna Tochwin
Najlepszym przykładem braku chęci porozumienia jest to, że przez trzy lata (mimo starań z naszej strony) nie udało się wypracować żadnego wspólnego stanowiska! Na porządku dziennym jest blokowanie prób wprowadzenia niewygodnych dla władz punktów do porządku obrad, brak odpowiedzi lub odpowiedź nie na temat, pomijanie naszych merytorycznych uwag i inicjatyw, jawne lekceważenie, arogancja.

Z Agnieszką Chomańską ze Związku Pracodawców i Przedsiębiorców Ziemi Sokólskiej o trudnej współpracy na linii przedsiębiorcy - władze Sokółki rozmawia Martyna Tochwin.

Kurier Sokólski: Jak układa się współpraca na linii przedsiębiorcy - władze Sokółki?

Agnieszka Chomańska, członek Związku Pracodawców i Przedsiębiorców Ziemi Sokólskiej: Współpraca władz z przedsiębiorcami to kwestia, która wywołuje ogromne napięcia. Nigdy wcześniej tak nie było. Nie sposób wymienić wszystkich spraw. Gdy poznałam dokumentację związaną z kwestiami gospodarczymi z ostatnich trzech lat jestem w szoku. Skala lekceważenia, obojętności władz na pisma, postulaty, wnioski, protesty jest niewyobrażalna. Jako charakterystyczny przykład podam jedną sytuację. W marcu 2007 roku stowarzyszenie zwróciło się z formalnym wnioskiem do przewodniczącego rady o wniesienie do porządku obrad sesji, punktu dotyczącego sprawozdania o stopniu i formie realizacji uchwały, która zobowiązuje burmistrza Sokółki do takich działań jak m.in.: wspieranie lokalnej przedsiębiorczości łącznie z ulgami podatkowymi, lokalizacji dużych obiektów handlowych poza miastem czy opracowanie planu zagospodarowania surowców wtórnych. Wniosek nie został uwzględniony, więc dyskusji o istotnych dla miasta sprawach. To skandal! Oczywiście żaden z punktów tej uchwały nie jest realizowany. Ich treść dla osób znających sokólskie realia brzmi jak since fiction. Wspomniana uchwała prawnie obowiązujuje, ale w praktyce to martwe przepisy. Zastanawiam się, po co została uchwalona? Żeby dobrze wyglądało? Tak na marginesie, władze Sokółki nawet nie zadbały o jej opublikowanie, do czego były zobowiązane.

W czym przejawia się brak porozumienia między burmistrzem Sokółki a przedsiębiorcami?

- Zupełnie niezrozumiałe dla mnie było i nadal jest odrzucenie przez burmistrza propozycji powołania organu konsultującego ważne decyzje gospodarcze, w skład którego mieli wejść przedstawiciele związku. Ta logiczna propozycja została odrzucona, a późniejsze praktyki (stosowane do dziś) dowodzą niechęci obecnych władz do jakiegokolwiek porozumienia. Przecież warto, aby przy takich decyzjach wysłuchać merytorycznych argumentów tych, którzy są kołem napędowym lokalnej gospodarki. Słuchanie tych, którzy są specjalistami w danej dziedzinie to elementarna zasada. Najlepszym przykładem braku chęci porozumienia jest fakt że przez trzy lata (mimo starań i zabiegów z naszej strony) nie udało się wypracować żadnego wspólnego stanowiska! Na porządku dziennym jest blokowanie prób wprowadzenia niewygodnych dla władz punktów do porządku obrad, nie udzielanie odpowiedzi, odpowiedzi nie na temat, nie branie pod uwagę żadnych merytorycznych uwag, pomijanie inicjatyw, jawne lekceważenie, arogancja, a nawet ukrywanie niektórych naszych pism. Radni, z którymi rozmawiałam nie wiedzieli o naszych wnioskach, pisemnych opiniach, oficjalnych protestach czy konkretnych propozycjach. W dziwny sposób utknęły one w czyjejś szufladzie. Władze zapomniały o starej maksymie: "Primum non nocere" (po pierwsze nie szkodzić), i że władza to służba dla ludzi, a nie dla siebie.

Jakie tematy najbardzej interesują przedsiębiorców?

- Gorący jest temat obwodnicy. Jej przebieg będzie wpływał na funkcjonowanie, a wręcz istnienie wielu przedsiębiorstw. W związku z tym konsultacje z przedsiębiorcami wydają się absolutną koniecznością. Nieprzemyślane decyzje będą skutkować gospodarczo przez wiele lat a ich negatywne skutki są trudne do przewidzenia. Tymczasem jest ciągłe pomijanie wniosków lokalnych firm. Kolejny temat to sklepy wielkopowierzchniowe. Oprócz plusów niosą one też i zagrożenia. Ich istnienie to zabójcza konkurencja której nie wytrzymają nasi drobni przedsiębiorcy, lokalne sklepiki czy miejscowe sieci sklepów. Ich wysoce prawdopodobny upadek to zwiększenie bezrobocia. Wielkie sklepy zaś to najczęściej firmy spoza naszego województwa a nawet kraju. Ich podatki nie wzbogacą naszego miasta ani gminy. Zdanie sokólskich właścicieli sklepów i ich obawy na temat planów nowych galerii handlowych i wielkich sklepów jest znane - nawet burmistrzowi, ale znowu nie brane pod uwagę.

A co sokólscy przedsięborcy myślą o nowych zmianach w studium zagospodarowania przestrzennego?

- Zmiany te wzbudziły wiele negatywnych emocji. Większość niejasności dotyczy sklepów wielkopowierzchniowych, wydobycia kruszców oraz obwodnicy. Argumentacja burmistrza popierającego wielkie spółki wydobywcze, że troszczy się o racjonalne i etapowe wykorzystanie zasobów naturalnych żwiru w naszym regionie zupełnie do mnie nie trafia. Nikt przecież nie mówi, że chcemy wszystko wydobywać teraz i wszędzie. Przyznanie natomiast koncesji wielkim firmom na duże, zintegrowane obszary to zniszczenie i swoiste zablokowanie danego terenu na dziesiątki lat. Kiedy nastąpi jego rekultywacja? Kto jej doczeka? Jednocześnie z dziwnym uporem wręcz niszczy się inicjatywę małych firm kopalnianych, które zatrudniają miejscową ludność, szybciej i paradoksalnie lepiej niż wielkie firmy zaadoptują tereny pokopalniane.

Co jeszcze jest źródłem napięć między władzami Sokółki a przedsiębiorcamiy?

- Plany burmistrza doprowadzenia lokalnych stawek podatkowych do maksymalnie dopuszczalnych wysokości! Żaden z merytorycznych argumentów nie został uwzględniony. To antyrozwojowa polityka podatkowa bez precedensu w historii naszego regionu. Podsumowując, mamy do czynienia z dwoma bardzo bulwersującymi i niebezpiecznymi dla miasta zjawiskami: notorycznym unikaniem, niechęcią porozumienia i konsultacji czegokolwiek z lokalnymi przedsiębiorcami, przykrywanego grą pozorów, - oraz z całą serią dziwnych, nielogicznych finansowo decyzji, które są po prostu szkodliwe dla ludzi i miejscowych firm. Obawiam się niestety, że więcej jest w tym złej woli i premedytacji niż głupoty, gdyż tą ostatnią jeszcze można wybaczyć.

Zobacz, co dzieje się w Twoim mieście. Zajrzyj na mmsokolka.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny