Obrona wini mojego klienta, że przyszedł i opowiedział o swoim pomyśle na biznes. To tak, jakby winnym kradzieży portfela był nie kieszonkowiec, który włożył rękę do kieszeni i ukradł, a pasażer autobusu, który tej kieszeni nie zapiął - porównywał na rozprawie pełnomocnik pokrzywdzonego biznesmena.
Pokrzywdzonym jest biznesmen z Augustowa. Wymyślił, że wydzierżawi działkę nad jeziorem, na której stworzy sanatorium. Skonsultował się z firmą Anny L. Przekazał jej dużo ważnych informacji m.in. na temat przetargu, działki. Pomysł spodobał się oskarżonej tak bardzo, że sama wystartowała w przetargu. Zaproponowała niewiele więcej za dzierżawę, niż Zdzisław S. i wygrała. Przedsiębiorca zawiadomił prokuraturę o kradzieży jego pomysłu.
Sąd pierwszej instancji skazał Annę L. na rok więzienia w zawieszeniu. Oskarżona, która zaprzecza zarzutom, złożyła apelację. Jej obrońca prosił w poniedziałek sąd o uniewinnienie. Podkreślał m.in., że nie ma przepisów, na podstawie których Anna L. była zobowiązana do dochowania tajemnicy. Prokurator i pełnomocnik pokrzywdzonego chcą utrzymania wyroku. Decyzja sądu za tydzień.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?