Zakopany pies
(fot. Fot. strazmiejska.bytom.pl)
W Światowy Dzień Zwierząt, w Bytomiu w rejonie ulicy Towarowej, oczom wezwanym przez jednego z mieszkańców strażników ukazał się obraz mrożący krew w żyłach.
W pobliżu torów kolejowych z ziemi wystawały sztywne łapy psa. Po usunięciu warstwy ziemi, okazało się, że jest to zakopany żywcem w kagańcu pies rasy amstaf. Wstępne oględziny wykazały, że jest to suka z głębokimi ranami na głowie zadanymi tępym narzędziem.
Wydobyty z ziemi pies zaczął oddychać. Wezwany na miejsce pracownik schroniska dla zwierząt natychmiast zabrał go do azylu, gdzie udzielono mu pomocy weterynaryjnej.
Suka walczyła o życie dwie doby. Po przejściu poważnej operacji głowy jej stan powoli wrócił z zagrażającego życiu do stabilnego.
Bytomscy strażnicy miejscy, będący także inspektorami Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami ustalili imię suki. Ostatni właściciel wołał na nią Maksia.
Niestety, stan psa okazał się gorszy, niż początkowo przypuszczano i pomimo starań lekarzy i pracowników schroniska, Maksia zdechła.
Teraz ostatnim właścicielem zwierzęcia zajmie się prokurator.
Za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem, przestępca podlega karze grzywny, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 (art. 35 ust. 2 Ustawy o ochronie zwierząt)
Zakopany pies
walczył o życie na łące
(fot. Fot. strazmiejska.bytom.pl)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?