Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakład Karny w Białymstoku przekazał potrzebującym wyremontowane przez więźniów wózki inwalidzkie

Jakub Sadkowski
Jakub Sadkowski
- Wózki były w stanie opłakanym. To był w zasadzie złom wózków inwalidzkich. Skazani wyremontowali, odrestaurowali sprzęt. Mieli okazję wykazać się i te wózki przywrócić do używalności, aby można było je przekazać osobom potrzebującym - mówi podporucznik Kamil Glanowski, rzecznik zakładu karnego. Sprzęt trafi teraz do Caritasu i gminy Turośń Kościelna.
- Wózki były w stanie opłakanym. To był w zasadzie złom wózków inwalidzkich. Skazani wyremontowali, odrestaurowali sprzęt. Mieli okazję wykazać się i te wózki przywrócić do używalności, aby można było je przekazać osobom potrzebującym - mówi podporucznik Kamil Glanowski, rzecznik zakładu karnego. Sprzęt trafi teraz do Caritasu i gminy Turośń Kościelna. Jakub Sadkowski
Więźniowie przekazali potrzebującym wózki inwalidzkie naprawione w ramach akcji "Tacy sami za kratami". Po dwa odrestaurowane wózki trafiły do Caritasu i do gminy Turośń Kościelna. Po sukcesie poprzedniej i tegorocznej edycji w zakładzie karnym planowane są dalsze remonty sprzętu. Głównym celem inicjatywy jest resocjalizacja przestępców i pomoc potrzebującym.

- Wózki były w stanie przeznaczonym na złom. Tu wszystko było robione, cała renowacja. Zardzewiałe, zepsute koła, wszystko trzeba było kleić, malować na nowo i szpachlować. Koła były na nowo robione, dętki. Ja się tym cały czas interesuję, bo to dla ludzi starszych, niepełnosprawnych, potrzebujących. Więc to sama chęć robić coś takiego. Dla mnie to nawet satysfakcja zejść tu z celi na dół, zająć się czymś - mówił jeden z osadzonych w Zakładzie Karnym w Białymstoku, który uczestniczył w akcji naprawiania wózków.

Akcja nie jest nowym pomysłem. Pierwsze działania były podejmowane w latach 2013 i 2015. W ubiegłym roku reaktywowano inicjatywę. Udało się tym samym wyremontować dwa wózki. W tym roku ilość naprawionych pojazdów została podwojona.

- Pomysł wyszedł z Zakładu Karnego. Skontaktował się z nami przedstawiciel zakładu i opowiedział, że jest taka akcja, żeby więźniowie uczestniczyli w remoncie jakichkolwiek rzeczy. Wyszło tak, że na placu akurat był zdezelowany wózek i stąd pomysł o wózkach inwalidzkich. Bo generalnie jest zapotrzebowanie, nie każdego stać. Zaczęliśmy wybierać elementy poszczególnych wózków czy całe, mniej lub bardziej zniszczone. Z dwóch, trzech można było jeden dobry złożyć. Widząc efekt jaki więźniowie osiągnęli, wydaje mi się, że rozszerzymy asortyment remontowanych rzeczy i przekazywanych dalej do użytku. Jest też czynnik ekologiczny. To drugie lub nawet trzecie życie dla niektórych przedmiotów - opowiada Grzegorz Leszczyński, prezes złomowiska Uniwerstal. To stamtąd pozyskany został sprzęt przeznaczony do naprawy.

Akcja trwa cały czas. Obecnie planowane jest też jej rozszerzenie.

- Pozyskaliśmy też rowerki dla potrzebujących dzieci z domu dziecka. Teraz mamy taki plan, że zanim przejdziemy do następnych wózków, to może w między czasie byśmy się zajęli rowerami - tłumaczył podporucznik Kamil Glanowski, rzecznik Zakładu Karnego w Białymstoku i pomysłodawca inicjatywy. Dodał też, że to bardzo dobry sposób zajęcia wolnego czasu dla więźniów.

- Skazani chętnie biorą udział w różnych programach resocjalizacji. Motywacje są różne. Skazani liczą między innymi na dobrą opinię do sądu, liczą na profity, np przy staraniu się o zwolnienie warunkowe. Głównym celem jest resocjalizacja. Ale korzyści wymierne dla samych skazanych są, chociażby przychylna opinia administracji zakładu.

Renowacja sprzętu odbywała się w dwóch fazach. Najpierw miały miejsce naprawy mechaniczne, a następnie wózki trafiły do obszycia. Jak tłumaczą więźniowie, według możliwości spędzali przy sprzęcie od dwóch do sześciu godzin dziennie. Po gotowe wózki zgłosił się Caritas. W Zakładzie Karnym w Białymstoku przy ulicy Hetmańskiej doszło do przekazania sprzętu. Przedstawiciele organizacji charytatywnej nie kryli zadowolenia.

- To już jest kolejny rok, kolejna akcja. My oczywiście cieszymy się, że dostajemy gotowy sprzęt, który możemy dalej przekazywać potrzebującym. On dalej trafia do Wypożyczalni Sprzętu Medycznego. Mamy taką placówkę, w której wypożyczamy łóżka rehabilitacyjne, wózki. To jest bardzo potrzebny sprzęt. Bardzo często zgłaszają do nas osoby. Taki wózek najczęściej do nas wraca, ktoś go wypożycza, potrzebuje go na jakiś czas, a następnie ten wózek wraca i możemy go wypożyczyć ponownie. Czasami zdarza się, że przekazujemy taki sprzęt jednej konkretniej osobie na całe życie, ale najczęściej są to wypożyczenia - mówiła Agata Papierz, rzeczniczka prasowa Caritas Polska.

W tym roku dzięki zaangażowaniu osadzonych udało się odnowić większą ilość sprzętu. Tym samym po wózki zgłosiła się również gmina Turośń Kościelna.

- Wózki trafią do naszego Ośrodka Pomocy Społecznej, dla naszych mieszkańców. Ci którzy na co dzień ich potrzebują zazwyczaj je mają, ale w ramach funkcjonowania ośrodka niekiedy są potrzeby takie kilkudniowego zadysponowania takim sprzętem. Myślę, że osiągnęliśmy tutaj kilka celów. Cel edukacyjny - ktoś mógł te sprzęty naprawić, no i przede wszystkim będą służyć tym, którzy ich potrzebują - mówił Grzegorz Jakuć, wójt Gminy Turośń Kościelna.

Odremontowany sprzęt został zapakowany do samochodów i przetransportowany do odpowiednich placówek. Ma teraz wrócić do używalności i służyć najbardziej potrzebującym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny