Zabójstwo w Borowcach
Do tragedii doszło 10 lipca w miejscowości Borowce pod Częstochową. W domu jednorodzinnym znaleziono ciała małżeństwa oraz ich 17-letniego syna. Ofiary zostały zastrzelone. Ustalenia śledczych wskazują, że sprawcą zbrodni jest Jacek Jaworek. Tuż po zabójstwie mężczyzna uciekł, a prokuratura wystawiła za nim list gończy.
Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach wyznaczył w piątek nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych za informacje, które pomogą zatrzymać Jacka Jaworka lub odnaleźć jego ciało (możliwe, że mężczyzna nie żyje).
Jacek Jaworek: Rysopis
- ubrany był w granatową koszulkę z jasnym napisem na przedniej części,
- granatowe spodnie jeansowe
- szarą bluzę dresową.
- na prawej łopatce ma widoczną przez koszulkę narośl o rozmiarze 5-7 centymetrów
Po zabójstwie w Borowcach poszukiwany mężczyzna mógł się przebrać.
Uwaga! Poszukiwany może posiadać broń palną! Może próbować ucieczki! Może zachowywać się agresywnie!
Jeśli ktoś posiada informacje na jego temat, proszony jest o pilny kontakt z Wydziałem Kryminalnym Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach pod numerem telefonu 798 031 306, Komendą Miejską Policji w Częstochowie pod numerem telefonu 47 858 12 55 lub numerem alarmowym 112.
Gwarantujemy anonimowość. Jednocześnie przypominamy, że ukrywanie lub pomoc w ukryciu osoby poszukiwanej jest przestępstwem i grozi za to kara pozbawienia wolności do 5 lat.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Prokuratura przedstawiła wstępne wyniki sekcji zwłok
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie przedstawiła wstępne wyniki sekcji zwłok ofiar sobotniej zbrodni, do której doszło w Borowcach pod Częstochową. Zastrzelono tam 44-letnie małżeństwo i ich 17-letniego syna. O morderstwo podejrzany jest 52-letni Jacek Jaworek, brat zastrzelonego 44-latka.
Sekcję wykonano w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
- Sekcja zwłok potwierdziła wcześniejsze przypuszczenia, że przyczyną śmierci wszystkich trzech osób były rany postrzałowe. W sumie stwierdzono ich 10 - mówi prokurator Krzysztof Budzik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, który ze względu na dobro śledztwa nie ujawnia, ile ran miały poszczególne ofiary.
Prokuratura nie ujawnia również, gdzie zostały trafione zamordowane osoby, ale mówi o "okolicach wrażliwych dla życia", co może sugerować, że sprawca nie działa przypadkowo, a oddając strzał, myślał o pozbawieniu życia swoje ofiary.
- Poszukiwania zabójcy z Borowców. Nie wchodźcie do lasu - policja ostrzega mieszkańców
- Zabójstwo w Borowcach. Morderca celnie strzelił 10 razy i zabił trzyosobową rodzinę
- Morderstwo w Borowcach. Jacek Jaworek uciekł do lasu. Jest uzbrojony. Trwa obława
- Kobieta zgłosiła, że chyba widziała Jacka Jaworka! Trwa obława
- Obława na Jacka Jaworka za potrójne zabójstwo w Borowcach. Gdzie był widziany?
- Jeżeli chodzi o broń, to zgodnie z wcześniejszymi przypuszczeniami strzały oddano z broni kaliber 7,65 mm, ale aby określić jej dokładny rodzaj będą potrzebne dodatkowe analizy - dodaje prokurator Krzysztof Budzik.
Rodzina miała zbierać dowody na podejrzanego?
Prokuratura potwierdziła, że dwa dni przed zabójstwem, na policję wpłynęło zawiadomienie o kierowaniu przez Jacka Jaworka gróźb karalnych w stosunku do rodziny. Śledczy twierdzą, że w zawiadomieniu nie było informacji o posiadaniu przez mężczyznę broni.
Według ustaleń Onetu, rodzina miała gromadzić dowody na podejrzanego, robiąc m.in. zdjęcia broni, którą posiadał. Materiały miały zostać przekazane policji, do czego niestety nie doszło. Osoby, które znały Jacka Jaworka coraz częściej mówią, że mężczyzna bywał agresywny, zwłaszcza po alkoholu.
Debata Harris-Trump. Kto wygrał przedwyborcze starcie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?