Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabiła, ale nie z zemsty

(mk)
Mariola M. przyznała się do zabójstwa 11-letniego Piotra P. Półtorej godziny odpowiadała wczoraj na pytania sądu. Mówiła, że nie była to zemsta na ojcu chłopca, z którym kiedyś łączyły ją bliskie stosunki. Dlaczego zabiła? Nie wiemy. Sąd utajnił rozprawę w części dotyczącej zeznań morderczyni i rodziny ofiary.

Z nieoficjalnych informacji wynika, ze obrońca Marioli M. twierdzi, że dokonała ona zabójstwa pod wpływem tzw. afektu fizjologicznego, czyli nie kontrolowanego wybuchu emocji. Właśnie tak tłumaczyła się na pierwszym przesłuchaniu w prokuraturze. Powiedziała wtedy, że nie zamierzała zabić chłopca, ale rozmawiając z nim wpadła w szał. Dlaczego jednak dwa dni wcześniej pobrała ze swego konta oszczędności, a do szkoły zabrała paszport?
Przez ponad dwie godziny zeznawał wczoraj także ojciec Piotrka. Nie wiemy co powiedział. Na rozprawę przyszli oboje rodzice. Unikali jakichkolwiek kontaktów z dziennikarzami. Jerzy P. na pytanie telewizyjnego reportera, czy czuje się winny śmierci syna zasłonił twarz gazetą i szybka odszedł. - Proszę o niezadawanie żadnych pytań - prosił dziennikarzy mecenas Michał Korsak, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych. - Trzeba uszanować tragedię tej rodziny.
Przez cały czas procesu na sali mają być obecni biegli psychiatrzy i psychologowie, którzy będą przysłuchiwać się rozprawie. Swoje opinie mają przedstawić na końcu postępowania sądowego. Następna rozprawa odbędzie się 15 listopada. Zostanie wówczas przesłuchana m.in. matka chłopca.
Marioli M. grozi od dwunastu do 25 lat więzienia, lub dożywocie.

OPINIE

Jak doszło do tragedii

Przypomnijmy, że Mariola M. oskarżona jest o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem ucznia IV klasy szkoły podstawowej, w której pracowała jako nauczycielka. Do tragedii doszło 25 kwietnia tego roku w szkole Podstawowej nr. 2 w Czarnej Białostockiej. Zdaniem prokuratury, około dziesiątej rano, kobieta podstępem zwabiła chłopca do gabinetu lekarskiego i tam, wykorzystując swoją siłę zadała mu ponad trzydzieści ciosów nożem, głównie w szyję. Piotr P. zmarł z wykrwawienia przed przybyciem pogotowia. Zdaniem oskarżenia, kobieta zabiła, bo chłopiec miał być przeszkodą w ułożeniu sobie życia z jego ojcem.

Co może grozić oskarżonej, gdyby sąd uznał ją winną zbrodni zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem?

Sędzia Wojciech Malek, rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie: Najwyższą, przewidzianą przez prawo polskie, karą za taki czyn jest kara dożywotniego pozbawienia wolności. Jednak taką karę można zasądzić jedynie w szczególnych przypadkach.
Przy wydawaniu wyroku sąd zawsze bierze pod uwagę całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, w tym także okoliczności, w jakich doszło do zabójstwa, sposób działania sprawcy, motywy. Ważny jest także zamiar oskarżonego, to znaczy, czy zamierzał zabić, czy tylko godził się na śmierć ofiary. Bardzo ważne jest również to kim jest sprawca, co robił przed i po tym zdarzeniu, czy przyznał się i kiedy to zrobił.

Mecenas Witold Rozwens: - Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem i wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie najwyższą karą jest 25 lat pozbawienia wolności. W szczególnych przypadkach sąd może zasądzić nawet dożywocie.
Znam sprawę Marioli M. jedynie z doniesień prasowych i stąd mogę przypuszczać, że tutaj motywy działania nie były zbyt szlachetne. Trudno jednak odnosić się do kary jeszcze przed wyrokiem.
Oczywiście sprawa przedstawiałaby się inaczej, gdyby biegli psychiatrzy i psychologowie uznali, że oskarżona działała w warunkach ograniczonej poczytalności, pod wpływem silnego wzburzenia. Wtedy sąd mógłby na podstawie przepisów karnych nawet nadzwyczajnie złagodzić karę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny