Straż leśna będzie sprawdzała auta i osoby, które poruszają się po lesie.
- W poszukiwaniu kradzionych drzewek będą też razem z policją, strażą miejską i służbami granicznymi kontrolować targowiska i bazary, gdzie sprzedawane są choinki - mówi Jarosław Krawczyk, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.
W czwartek w Białymstoku i całej Polsce ruszyła akcja Choinka. Leśnicy, jak co roku, zaczynają walkę ze złodziejami drzewek. Takie osoby nie tylko wycinają choinki z lasów, ale też niszczą i okaleczają drzewa, żeby na przykład zdobyć gałęzie potrzebne do stroików czy świątecznych ozdób.
Ryzykować nie warto, bo za kradzież drzewek grozi mandat, od 50 nawet do 500 złotych. Leśnicy mogą też sprawę skierować do sądu.
Tylko w zeszłym roku z Nadleśnictwa Dojlidy skradziono dwieście choinek. W czasie jednorazowej akcji złodzieje zniszczyli całą plantację drzewek. Trafili przed sąd.
- Sprawcy muszą teraz zapłacić kilkanaście tysięcy złotych kary - mówi Jeremi Szklarzewski, nadleśniczy z Nadleśnictwa Dojlidy.
Leśnicy przygotowali też choinki do kupienia. Takie drzewka są hodowane specjalnie na święta na plantacjach. Można je od przyszłego tygodnia dostać w każdym nadleśnictwie. Ceny wahają się od 15 do 80 złotych w zależności od wielkości.
- Z pewnością wystarczy ich dla wszystkich - mówi nadleśniczy.
Biuro Nadleśnictwa Dojlidy mieści się przy ulicy Tysiąclecia 75 w Białymstoku i jest czynne w dni powszednie, od 7 do 15.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
