Pieniędzy z tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Białymstoku i Supraślu jest mniej niż było to w latach ubiegłych. Ale zdaniem organizatorów akcji, to i tak sukces.
- Zebraliśmy do puszek 123 tys. 64 zł i 73 grosze - poinformował Marcin Adam Wróbel, szef białostockiego sztabu WOŚP. - To nieco mniej niż w latach ubiegłych, gdy w Białymstoku odbywała się wielka impreza (zbierano wtedy ok. 200 tys. zł), jednak dużo większa od kwot, które zbierano gdy w Białymstoku nie było żadnej imprezy. Wtedy do puszek trafiało po kilkadziesiąt tys. zł. Efekt tegorocznej zbiórki odbieramy więc jako sukces i powód do dumy, jednocześnie mając nadzieję, że władze Białegostoku zrozumieją potencjał drzemiący w organizacji koncertu w Białymstoku. Dlatego też pierwsi wyciągamy rękę na zgodę, proponując wspólną organizację finału w przyszłych latach.
Przypomnijmy, że w tym roku, po tym jak organizatorzy nie uzyskali patronatu prezydenta Białegostoku nad imprezą, lokalny finał WOŚP odbywał się w Supraślu. Tam zorganizowano główne koncerty i atrakcje, ale miasteczko odwiedziło mniej osób, niż bywało na finałach organizowanych w samym Białymstoku.
Ostateczna kwota, jaka trafi na konto WOŚP z białostockiego sztabu, będzie znana za ok. dwa tygodnie, po zakończeniu wszystkich aukcji internetowych. Dotąd najwyższe kwoty - po ok. 600 zł osiągnęły wycieczki do zakładu karnego i skok spadochronem. Nadal można licytować np. lekcje tańca z tancerzami znanymi z programu You Can Dance. Wkrótce na aukcji pojawi się też wiosło trzykrotnego mistrza świata w kajakarstwie Marka Twardowskiego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?