Ceglasty salonik to pierwsze z pomieszczeń, od którego będzie rozpoczynać się zwiedzanie muzeum. Z niego przechodzi się do jadalni, a następnie do saloniku kawowego.
(fot. Fot. Anatol Chomicz)
Remont w Muzeum Historycznym jest już na finiszu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to 6 marca zostanie oficjalnie otwarte dla zwiedzających.
Powrót do przeszłości
A czeka ich niemała niespodzianka. Bo sale wystawowe na parterze zostały przekształcone w saloniki, które były tutaj za czasów, gdy kamienica należała do rodu Cytronów, białostockich fabrykantów.
- Okazało się, że pod warstwami tynku zachowała się dawna kolorystyka oraz oryginalne zdobienia - opowiada Andrzej Lechowski, szef Muzeum Podlaskiego, któremu podlega Muzeum Historyczne. - Żeby nie być gołosłownym, w niektórych miejscach zostawiliśmy fragmenty najlepiej zachowanych kolorów i zdobień.
Dlatego teraz we wnętrzu muzeum dominują intensywne kolory: ceglasta czerwień w saloniku powitalnym, groszkowa zieleń w jadalni oraz królewski błękit w saloniku kawowym.
W zielonym salonie muzealnicy pokazali, jak mogła wyglądać jadalnia
(fot. Fot. Anatol Chomicz)
- Nie wiadomo, jakie było dokładnie przeznaczenie poszczególnych pomieszczeń - mówi Lechowski. - Ale przypuszczalnie mogło to właśnie tak wyglądać.
Oprócz salonów są też i dwa mniejsze pomieszczenia. W jednym z nich urządzono buduar, czyli salonik pani domu. A w nim jest toaletka oraz sekretarzyk. Stanie tam też szezlong. W drugim pomieszczeniu pokazano, jak mógł wyglądać gabinet pana domu.
Natomiast w korytarzu znalazły się trzy szafy, do których będzie można zajrzeć. W jednej z nich zostanie ustawiony monitor, na którym będzie można zobaczyć obrazy przedwojennego Białegostoku.
Modernizacji ciąg dalszy
W saloniku kawowym znalazł się też patefon
(fot. Fot. Anatol Chomicz)
Ale to nie koniec zmian. W tym roku muzealnicy mają 300 tys. złotych na prace projektowo-dokumentacyjne.
I już planują, że na pierwszym piętrze też będą ekspozycje wnętrz. A w piwnicach szatnie oraz toalety dla zwiedzających. Piwnice znajdą się również pod dziedzińcem z tyłu muzeum. Powstanie w nich sala na wystawy czasowe. Natomiast nad dziedzińcem pojawi się szklany dach. A on sam zamieni się w nietypowy salon.
- Będzie to coś pomiędzy ogrodem a oranżerią. Mamy nawet ogrodowe meble wiklinowe - mówi Lechowski.
Na tyłach muzeum znajdzie się jeszcze miejsce na magazyny i pracownię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?