Gdyby podopieczni Leo Beenhakkera nie grali tak beznadziejnie w pierwszej połowie i byli bardziej skuteczni w drugiej, angielski arbiter nie miałby okazji do sprezentowania Austriakom rzutu karnego.
- Jestem zawiedziony, bo chłopcy ciężko zapracowali na ten wynik. Można przegrać 0:2 czy 0:4, ale na boisku, a nie w taki sposób - mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej Beenhakker.
Nie da się jednak ukryć, że gol Rogera Guerreiro został strzelony "ze spalonego". Gra biało-czerwonych długimi okresami była katastrofalna, a umieszczenie w składzie Mariusza Jopa to nieporozumienie.
Każdy ma wzloty i upadki
Kilku innych Polaków, jak chociażby Jacek Krzynówek czy Euzebiusz Smolarek, prezentuje się znacznie poniżej oczekiwań.
- Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by grać na mistrzostwach na jak najlepszym poziomie. Każdej drużynie zdarzają się wzloty i upadki. Kilku zawodników, którzy stanowili o sile zespołu, z jakichś przyczyn nie jest w stanie tego zrobić teraz - przyznał Holender.
Wielkie pretensje można mieć też do Jacka Bąka. Gdyby kapitan w idiotyczny sposób nie wdał się w przepychankę z Austriakiem, Webb nie powtórzyłby rzutu wolnego, po którym wskazał "na wapno". Inni obrońcy też nie zachwycają i to oni są krytykowani przez media najbardziej.
"Don Leo" broni ich.
- A czy słynąca na świecie włoska obrona nie popełniła katastrofalnych błędów? Czy nie mylili się Niemcy w meczu z Chorwatami? Czy to znaczy, że oni nie umieją bronić? Taki jest futbol - mówił Beenhakker.
Będą profesjonalistami
Faktem jest, że trudno być dumnym z biało-czerwonych. Gdyby nie Artur Boruc, po raz trzeci z rzędu na mistrzowskiej imprezie ostatni mecz gralibyśmy już tylko o honor. Wspaniałe interwencje naszego golkipera sprawiły, że w poniedziałek z Chorwacją zagramy o cud. Takim zdarzeniem byłby szczęśliwy zbieg okoliczności, czyli wysoka wygrana z bałkańskim zespołem i jednoczesne zwycięstwo Austrii nad Niemcami w mniejszych rozmiarach.
Mimo złej sytuacji piłkarze Beenhakkera nie załamują się.
- Został nam mecz z Chorwacją i jakieś szanse na awans. Jesteśmy profesjonalistami i będziemy walczyć do końca - zapowiedział Roger.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?