Wczoraj po południu szkoły podstawowe w Białymstoku wywiesiły listy dzieci zakwalifikowanych do klas pierwszych. To jednak jeszcze nie kończy tegorocznego naboru. Do 10 sierpnia rodzice muszą potwierdzić chęć zapisania dziecka do danej placówki. Dzień później okaże się, kto zostanie przyjęty, a kto nie. Do 27 sierpnia, potrwa jeszcze nabór uzupełniający.
- Tak długo, bo nawet pod koniec miesiąca mogą pojawić się nowe okoliczności - tłumaczy Izabela Wolińska z biura komunikacji społecznej urzędu miejskiego.
Może na przykład okazać się, że rodzina z dzieckiem wróci z zagranicy albo przeprowadzi się na inne osiedle i trzeba takiemu pierwszakowi zmienić szkołę.
Odroczeń o 200 więcej
Mimo wakacji podstawówki przeżywają więc gorący okres. Sytuację dodatkowo komplikują wciąż napływające decyzje o odroczeniu nauki. Pod koniec czerwca w mieście było ponad pół tysiąca dzieci z odroczeniem obowiązku szkolnego. Z tego 21 z rocznika 2008 i 485 z 2009. To o 200 więcej niż w poprzednim roku szkolnym.
Na tym jednak nie koniec, bo rodzice cały czas przynoszą do szkół decyzje o konieczności pozostawienia sześciolatka w przedszkolu. Tylko w lipcu poradnie pedagogiczno-psychologiczne wydały kolejnych kilkadziesiąt odroczeń.
Nie mogą zamknąć list
Te decyzje, które w czasie wakacji, ciągle do nas napływają bardzo komplikują nam rekrutację - mówi Anna Satuła, dyrektorka białostockiej Szkoły Podstawowej nr 12. - Do końca nie możemy zamknąć list i zrobić wewnętrznego podziału klas.
Podstawówki trzymają również po kilka miejsc wolnych w rezerwie jeśli wydarzy się coś niespodziewanego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
