MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W nocy do pogotowia

Marta Romańczuk [email protected] tel. 085 748 95 11
Nie ma obawy. W nocy, w weekendy i w święta pacjenci z Bielska Podlaskiego mogą liczyć na pomoc pogotowia
Nie ma obawy. W nocy, w weekendy i w święta pacjenci z Bielska Podlaskiego mogą liczyć na pomoc pogotowia fot. Anatol Chomicz
Zachorujesz w nocy lub w weekend, kiedy lekarz rodzinny ma zamknięty gabinet? Jeszcze w piątek nie wiadomo było, czy znajdziesz pomoc medyka.

Na szczęście pogotowie podpisało kontrakt z NFZ. Dla pacjentów z Bielska Podlaskiego nic się nie zmienia - mówi Adam Dębski, rzecznik podlaskiego Narodowego Funduszu Zdrowia.

- Pacjenci z Bielska mogą zgłaszać się do pogotowia, jak do tej pory - zapewnia też Jan Mirucki, rzecznik białostockiego pogotowia. Pod nie podlega stacja w Bielsku
Podlaskim.
Problem: pieniądze

A mogło się zmienić. Chodzi o to, do kogo mają przychodzić pacjenci po godzinie 18, w weekendy i święta. Czyli wtedy, gdy nie pracują już lekarze rodzinni.
W Bielsku Podlaskim w takim przypadku chorzy mogli zgłaszać się na pogotowie. Tylko że w ostatni piątek jemu kończył się kontrakt z NFZ na taką pomoc. A na nowy pogotowie zgodzić się nie chciało. Bo nie odpowiadały mu proponowane pieniądze. NFZ chciał zapłacić 10,56 złotych za pacjenta.

- To za mało. To jest poniżej kosztów, jakie ponosimy - mówił jeszcze tydzień temu Jan Mirucki.

I pogotowie podało swoją stawkę - 13,32 złotych za pacjenta. A NFZ odpowiadał: nie możemy dać tyle. Nie mamy takich pieniędzy.

Jest porozumienie

Niepewna sytuacja była aż do ostatniego dnia - do piątku. Istniało więc duże ryzyko, że już w sobotę zapanuje chaos.

Ale w piątek udało się osiągnąć porozumienie. Pogotowie podpisało kontrakt z NFZ.

- Pogotowie wiedziało, że proponowana przez nich stawka jest nierealna - uważa Adam Dębski.

Stanęło na tym, że pogotowie w Bielsku Podlaskim za pacjenta otrzyma 11 złotych. W Białymstoku dostaje mniej - 10,56 złotych.

- Jesteśmy zadowoleni, że udało się podpisać kontrakt z pogotowiem. Każde inne rozwiązanie, byłoby bardziej uciążliwe dla pacjentów - uważa Adam Dębski.

Dla dobra pacjentów

NFZ przygotował już nawet plan awaryjny. I dogadało się ze szpitalami.

- Gdyby pogotowie nie podpisało kontraktu na opiekę nocną i świąteczną, przejęłyby ją szpitale - mówi Adam Dębski. - Ale to wiązałoby się z utrudnieniami dla pacjentów. Musieliby dłużej czekać na przykład w izbie przyjęć.

- Kontrakt nie spełnia naszych oczekiwań finansowych. Ale zdecydowaliśmy się na ten krok, ponieważ przewidywaliśmy stany wręcz tragiczne, jeśli chodzi o bezpieczeństwo pacjentów. Niepodpisanie przez pogotowie kontraktu, znaczyłoby, że opiekę nocną przejmują SOR-y w szpitalach. Pytanie brzmi, co ma być z pacjentami, którzy nie mogą dostać się do SOR-u, a wymagają pomocy? - mówi Jan Mirucki. - A drugi czynnikiem, dlaczego podpisaliśmy umowę z NFZ, jest troska o własnych pracowników. Brak kontraktu wiązałoby się z koniecznością zwolnienia ponad 100 osób. To uderzyłoby w działanie całej firmy.

Ale kontrakt nie został podpisany na cały rok, a tylko do końca czerwca.

- Co będzie później, nie wiem - przyznaje Jacek Roleder, szef podlaskiego NFZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny