Urzędnicy dostaną trzynastki z naszych pensji

Martyna Tochwin: Pensja za nic

Martyna Tochwin: Pensja za nic

Choć pracowali dwanaście miesięcy, otrzymają aż trzynaście wypłat. Na konta urzędników wpłyną dodatkowe wynagrodzenia. Za nic. A zapłacimy za nie wszyscy, bo pieniądze pochodzą z naszych podatków.

Najwięcej na wypłatę trzynastek wydał Urząd Miejski w Sokółce. Aż 192 tys. zł brutto.

- Trzynastki należą się każdemu, kto przepracował minimum 6 miesięcy. U nas takich osób zatrudnionych, zwłaszcza przy różnych projektach, w tamtym roku było naprawdę sporo - mówi Janina Kucharewicz, skarbnik Urzędu Miejskiego w Sokółce.

Na trzynastki mogą liczyć wszyscy pracownicy budżetówki. Dodatkowa pensja jest przyznawana wszystkim niezależnie od tego, czy pracują dobrze czy źle.

Należy się ona wszystkim pracownikom, od prezydentów miast, starostów, burmistrzów aż po szeregowych pracowników administracji i oświaty. Ich wysokość jest jednak różna w zależności od zarobków. Każdy może liczyć na 8,5 proc. tego, co zarobił przez ostatni rok.

- W naszym urzędzie trzynastki dopiero będą wypłacone. Najprawdopodobniej pod koniec marca - mówi Anna Czeremcha, skarbnik Urzędu Gminy w Szudziałowie. Na konta wszystkich zatrudnionych w gminie trafi w sumie 80 tys. zł - sami urzędnicy zarobią dodatkowo ponad 57 tys. zł brutto.

Urzędnicy pieniądze dostawali już w styczniu

W niektórych urzędach trzynastki trafiły na konta pracowników jeszcze w styczniu. Tak było np. w Korycinie, gdzie na ten cel gmina wydała 68 tys. zł, w Krynkach, które na trzynastki wydały o 10 tys. zł mniej czy w Kuźnicy. Tam na dodatkowe pensje dla swoich pracowników urząd wydał około 45 tys. zł.

Nie wiadomo, czy w terminie trzynastki dostaną urzędnicy w Nowym Dworze. Sytuacja finansowa jest tam tak zła, że ich kwoty nie są jeszcze nawet wyliczone.

- Jest krucho z pieniędzmi, więc nie wiem jak będzie. Musimy je wypłacić, ale prawdopodobnie zrobimy to z poślizgiem - przyznaje Stanisław Hrynkiewicz, sekretarz Urzędu Gminy.