Unia? To była rewolucja dla branży

1 maja to tuż przed sezonem turystycznym, a zmieniły się diametralnie zasady opodatkowania. Dla nas to była rewolucja.

l Na czym one polegają?
- Przed pierwszym maja opodatkowanie podróży wynosiło 7 procent, teraz 22 procent. Ale opodatkowana jest marża, a więc zmieniły się całkowicie zasady podatkowe. Na szczęście nie oznacza to podwyżek dla klientów, bo kwoty są niewielkie.

l Czy biura podróży zyskały na wejściu do Unii Europejskiej, czy straciły?
- Trudne pytanie. Myślę, że w dłuższej perspektywie wszyscy zyskamy. A widać to już ze statystki. Od 1 maja znacznie więcej obcokrajowców odwiedza nasz kraj. A to jest dla nas ogromna szansa.

l Kto na tym zyskał?
- Biura, hotele, pensjonaty. Warto powiedzieć, że najbardziej z tego korzysta Augustów, Suwałki, Białowieża. Tutaj najchętniej i najwięcej przyjeżdża turystów z Zachodu. Szkoda, że przy okazji naszego wejścia do Unii Europejskiej spadła liczba turystów z Białorusi i Rosji. Tutaj namieszały wizy, którzy obywatele tych państw muszą dostać, by do nas wjechać.

l Wstąpienie do Unii Europejskiej pozwoliło też na skorzystanie z funduszy pomocowych. Czy branża turystyczna korzysta z tych pieniędzy?
- Jasne. W latach ubiegłych, gdy funkcjonowały programy pomocowe mnóstwo firm przede wszystkich transportowych z nich skorzystało. Przede wszystkim wymieniano autobusy. Wystarczało zapłacić połowę wartości, a resztę dawała Unia. Podobnie było w przypadku hoteli i pensjonatów. Dlatego wiele z nich wyremontowało i wyposażyło swoje obiekty.

l A białostockie biura podróży?
- Z danych, które mam wynika, że bardzo rzadko ubiegają się o pieniądze. Przede wszystkim dlatego, że małych firm nie stać na wkład własny, nie mają pieniędzy. Ale to będzie musiało się zmienić. Rosnąca konkurencja wymusi na nich również modernizację. W tej chwili można korzystać z pieniędzy unijnych na wyposażenie biura i informatyzację, na przykład stworzenie własnej strony internetowej.

l Czy przystąpienie Polski do Unii dało coś samym turystom. Czy biura podróży oferują lepszy standard usług?
- Oczywiście, choć nie łączyłbym tego bezpośrednio z Unią. To raczej wymusił rynek. W tym roku Polska Izba Turystyki odnotowała rekordowo małą liczbę skarg na biura podróży. Nie było też spektakularnych upadków biur podróży. A to oznacza, że nasz rynek usług turystycznych zaczyna się normalizować.
l Dziękuję za rozmowę.