[galeria_glowna]
W niedzielę około godz. 12.30 straż miejska pojechała na ulicę Gromadzką. Jeden z mieszkańców znalazł w piaskownicy na placu zabaw przy ul. Gromadzkiej 4 butelkę z kwasem azotowym.
- Na butelce, widniała etykieta informująca, iż jej zawartością jest kwas azotowy o stężeniu 65 procent, a na dnie butelki znajdowała się jeszcze niewielka ilość bezbarwnej substancji - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik straży miejskiej. - W piaskownicy zaś były widoczne ślady rozlanej, niezidentyfikowanej cieczy.
W trosce o bezpieczeństwo dzieci oraz innych osób przebywających w bezpośrednim otoczeniu, funkcjonariusze poprosili wszystkich o opuszczenie skażonego terenu. Do czasu przybycia straży pożarnej oraz policji, funkcjonariusze zabezpieczali teren.
- Kilka minut po godz. 13 na miejsce przybyły dwie jednostki straży pożarnej i przystąpiły do usunięcia powstałego zagrożenia - mówi Jacek Pietraszewski. - Zabezpieczony, skażony materiał został przekazany firmie "Czyścioch", natomiast znalezioną butelkę po kwasie azotowym zabezpieczył patrol policji.
Dalsze czynności wyjaśniające prowadzi zespół dochodzeniowy II komisariatu policji w Białymstoku.
Gdyby nie sygnał mieszkańca i szybka interwencja straży mogłoby dojść do tragedii. Opary kwasu azotowego mogą wywołać stany zapalne dróg oddechowych, które prowadzą do obrzęku płuc i odoskrzelowego zapalenia płuc. Spożycie może spowodować śmiertelną perforację ścian żołądka lub jelit. W kontakcie ze skórą wywołuje martwicę lub zwęglenie. Większe poparzenia mogą prowadzić do zapaści lub wstrząsu. Poparzenie ponad 15 procent ciała stanowi zagrożenie dla życia
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?