Ul. Żelazna 5 i 9. Deweloper zapewniał miejsca parkingowe. Teraz każe płacić

Kiedy kupowali mieszkania od dewelopera ten zobowiązał się, że zapewni im 75 miejsc parkingowych. Tak wynikało z decyzji urzędu miejskiego. Nigdzie nie było zapisane, że będą to miejsca darmowe, ale tak wszyscy to interpretowali. Mieszkańcy przez pewien czas korzystali z naziemnego parkingu w miejscu, w którym dziś stoi punktowiec nazywany przez białostoczan "maczugą". Później deweloper zaproponował im inne rozwiązanie. Będą mogli parkować w podziemnych garażach sąsiedniego bloku. Ale nie za darmo. Na mocy porozumienia między wspólnotą a deweloperem ustalono, że za kupno miejsca trzeba zapłacić 20 tys. zł netto, a za dzierżawę 50 zł miesięcznie.

- Wystąpiliśmy z pismem do dewelopera o zabezpieczenie 30 miejsc pod dzierżawę. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi - mówi Zdzisław Cisz, szef wspólnoty.

Juwenal Gimer, wiceprezes Yuniversalu Podlaskiego twierdzi, że dzierżawa będzie możliwa tylko wtedy, kiedy nie będzie chętnych na kupno. - Z naszego punktu widzenia sprzedaż jest korzystniejsza - mówi.

Mieszkańcy mają jednak zapewnionych 75 miejsc. - Dopiero jeśli nie będzie chętnych na dzierżawę, sprzedamy parkingi komu innemu. Cena dzierżawy nie będzie jednak wynosiła 50 zł za miesiąc, lecz podejrzewam że sięgnie 100 zł. Umowa ze wspólnotą była zawarta w 2007 roku. Od tego czasu ceny poszły w górę. Poza tym, w podziemiach zamontowane są windy, które należy serwisować. Do tego dochodzi m.in. opłata za dozór techniczny i podatek - twierdzi Juwenal Gimer.

Zdzisław Cisz podkreśla zaś, że zgodnie z umową z deweloperem kwota 50 zł może być zwiększana tylko i wyłącznie o wskaźnik inflacji. - Tutaj zaś cena została podwojona - mówi.

Deweloper dąży też do tego, by umowę dzierżawy zawrzeć nie z każdym mieszkańcem osobo, ale od razu z całą wspólnotą. - Dzięki temu tańsza będzie obsługa księgowa. Poza tym, już niedługo w bloku z garażami zawiąże się wspólnota i to ona będzie tu stroną - mówi Juwenal Gimer.

Zdzisław Cisz uważa takie podejście za przerzucanie odpowiedzialności na kolejny podmiot.

- Ponosimy ryzyko tego, że mieszkańcy nie zechcą dzierżawić miejsc, które - mimo że opłacane przez wspólnotę - będą stały puste - twierdzi.

Tadeusz Kuryłowicz, mieszkaniec bloku twierdzi zaś, że deweloper musi zapewnić mieszkańcom darmowe parkingi, bo zapłacono już za nie przy zakupach mieszkań. - Płaciłem za większy metraż niż ma moje mieszkanie. To były pieniądze na miejsce parkingowe. A teraz każą mi płacić jeszcze raz - twierdzi.

Zdzisław Cisz mówi z kolei, że wspólnota zastanawia się czy nie skierować sprawy do sądu.

- Deweloper nie wywiązuje się bowiem ze swoich zobowiązań - twierdzi.