Ul. Warszawska. Zamknięty przystanek irytuje pasażerów

Przez wiele miesięcy nie sposób było dojechać autobusem komunikacji miejskiej na ul. Warszawską. Najpierw przeszkodą był remont tej trasy, potem modernizacja skrzyżowania al. Piłsudskiego i ul. Sienkiewicza.

Pod koniec grudnia na ul. Warszawską wróciła m.in. linia nr 2, czy 21. Jeździ tędy także ósemka.
- Tylko dlaczego autobusy nie zatrzymują się przy dotychczasowych przystankach - pyta nasza Czytelniczka, która na co dzień korzysta z Białostockiej Komunikacji Miejskiej. Chodzi o postój przy jednej z restauracji w pobliżu skrzyżowania z ul. Pałacową. Stoi tu słup przystankowy, oklejony czarną folią.

- Remontów już żadnych nie ma, więc nie wiadomo dlaczego autobusy tu się nie zatrzymują. Z tego przystanku korzystali okoliczni mieszkańcy. Przecież w pobliżu jest sporo bloków - przypomina Czytelniczka.

- Jest wprawdzie niedaleko przystanek przy ul. Pałacowej, ale autobusy, które się tu zatrzymują, nie skręcają w Warszawską, tylko jadą w stronę Słonimskiej - dodaje Aleksandra, białostocka studentka.
Jednak dyrekcja BKM nie widzi na razie potrzeby, żeby przystanek uruchamiać. Jak przypomina Jarosław Wyszkowski, zastępca dyrektora BKM, teraz wszystkie autobusy jadące Warszawską zatrzymują się niedaleko, bo przy szpitalu.

- Nie widzę potrzeby, by autobus zatrzymywał się co 50 czy 100 metrów - wyjaśnia Jarosław Wyszkowski.
Przypomina, że ul. Warszawską nie jeżdżą linie, które wcześniej skręcały tu z ul. Pałacowej, na przykład 13 i 17.

Nieczynny przystanek nie oznacza, że w najbliższym czasie zniknie stąd czerwony słupek. Na pewno będzie stał tu do marca, bo mroźna pogoda nie pozwala go w tej chwili usunąć. Niewykluczone też, że białostocka komunikacja zmieni zdanie w sprawie zatrzymywania się tu autobusów. - Nigdy nie mówię nigdy. Będziemy obserwować sytuację. Może okaże się, że przystanek będzie potrzebny - dodaje zastępca dyrektora BKM.